Obserwatorzy

niedziela, 30 listopada 2014

The Secret Soap Store - krem do rąk new shea linea - limonka z miętą

Dobry wieczór :)
tydzień minął mi jak jednego dnia :) zdecydowanie brakuje mi czasu i energii
z niecierpliwością oczekuję wtorku,bo we wtorek właśnie wybieram się do kina z Justyną :
z bloga szkatulka-ziuzia21.blogspot.com :) idziemy na "Dzień dobry kocham Cię" Ryszarda Zatorskiego widziałyście może ? Ja już się nie mogę doczekać oglądając zwiastun i fragmenty :)
Miłość ta moja miłość :) jestem typem romantyka muszę przyznać i uwielbiam czuć to coś :)
jak się zakocham to na wieki nawet jakby to była miłość niespełniona i kocham komedie romantyczne ! A Wy ? :) jako romantyczna kobieta uwielbiam dbać o siebie,zimą wiadomo szczególnie wszystkie kremy,balsamy,olejki goszczą u mnie na porządku dziennym jest wiele bubli ale również są i takie małe odkrycia jednym z nich jest właśnie krem do rąk The secret soap wersja limonka i mięta ...
Co nieco od producenta :
Krem do rąk New Shea Line Limonka z miętą The Secret Soap Store – krem do rąk z nowej linii shea zawiera 20% naturalnego certyfikowanego ekologicznie masła shea, oliwę z oliwek oraz sok ze świeżych cytryn. Krem jest doskonały do skóry suchej lub podrażnionej, intensywnie ją nawilża i regeneruje. Krem wyrównuje koloryt skóry i usuwa przebarwienia. Wzbogacony aromatycznym zapachem limonki i mięty.
Opakowanie :
Opakowanie zdecydowanie nie trafione,totalna tandeta nie pojmuję jak można wymyślić coś tak tragicznego,jednak porządna standardowa tuba jest po stokroć lepsza !
Krem ładnie wygląda jednak dopóki dopóty tam jest cały !
Już po pierwszych użyciach opakowanie jest pogniecione i wygląda niehigienicznie.
Zawiera 80ml.produktu.
Cena : 38,90zł www.spakosmetyki.pl

Krem ma cudowny miętowy zapach ! :)
 Jednak ... wydobywa się go strasznie opornie szczególnie przy resztkach :(
Moja opinia :
Krem na samym początku zaciekawił mnie opakowaniem,ładnie wygląda jednak bądźmy szczerzy krem jest po to aby go używać i kupić następny nie po to aby ładnie wyglądał i stał nieużywany.
Tu jak dla mnie firma dała niezłą klapę,w opakowaniu jest małe kremowe cudo a szpeci je wygląd pudełka,jak dla mnie wygląda jak jakiś stary kawałek złomu :(
Szkoda,bo krem jest idealny,jest jednym z lepszych kremów jak nie najlepszym jakie użyłam a sporo ich już było :) używam tego typu produkty masowo i zdecydowanie mogę Wam ten produkt polecić :) konsystencje ma bardziej ciężką,zbitą niż inne kremy,jest treściwszy,bardzo dobrze nawilża i nie jest to tylko nawilżenie powierzchowne,które mija jednocześnie z pierwszym umyciem rąk.
Skóra faktycznie jest odżywiona,woda jest w skórze zatrzymana,a ja mogę cieszyć się pięknymi, dobrze zadbanymi, młodymi dłońmi :) jeszcze tylko dobry manicure i można chwalić się dłońmi które wyglądają jakbyśmy dopiero co wyszli z salonu.
Jest wydajny,choć po zmianie opakowania były o wiele bardziej wydajny.

Moja ocena : 5/6

Miałyście może z nim styczność,lub inne tej firmy ? Jak wrażenia ? :)

Produkt otrzymałam od firmy THE SECRET SOAP STORE  : www.scandiacosmetics.pl
na wakacyjnym spotkaniu świętokrzyskich blogerek które odbyło się pod koniec lipca tego roku w Starachowicach - klik !

Dziękuję firmie za prezenty jakimi nas obdarowała :)
Fakt otrzymania produktu nie miał wpływu na moją jego ocenę !
XoXo Wasza Gonia  

niedziela, 23 listopada 2014

Krem mocznikowy - ukojenie i nawilżenie - Pilarix - Lefrosch

Hello ;*
miałam napisać jak mija Wam początek weekendu,chyba jeden dzień zgubiłam hm... :)
zacznę więc inaczej jak minął Wam weekend ?
U mnie zasadniczo nic ciekawego się nie wydarzyło,siedzę,nudzę się i czasu brakuje mi na wszystko.
Zauważyłam,że wiele z Was złapało dziś jakiegoś doła,nie martwcie się nie jesteście same, a ja cieszę się,że nie ze mną jest coś nie tak,a depreche wprowadziła pogoda,jej chłód niestety pozytywnie nie nastraja,choć nie mamy co się martwić zawsze jest pretekst na dobrą gorącą czekoladę :)
Dziś przygotowałam dla Was recenzje naszego rodzinnego ulubionego kremu :)
Pilarix - krem mocznikowy - Lefrosch :
PILARIX to głęboko nawilżający krem mocznikowy o wyjątkowej formule,dzięki zastosowaniu pantenolu,alantoiny,masła shea,2% kwasu salicylowego i 20% mocznika - redukuje objawy nadmiernego rogowacenia i wysuszenia skóry,przyśpiesza jej regenerację,działa na nią tonizująco.
ZASTOSOWANIE :
- pielęgnacja nadmiernie suchej skóry łokci
- idealny środek tonizująco - kojący po depilacji
- rogowacenie okołomieszkowe
- wyprysk w fazie nadmiernego łuszczenia
- przewlekła suchość skóry
- jako środek przyśpieszający regenerację skóry między okresami sterydoterapii zewnętrznej
SKŁAD :
CENA : ok.21zł za 100ml.produktu.
Moja opinia :
Kremy mocznikowe bardzo sobie cenię,jednak dość trudno znaleźć dobry krem,z przyzwoitą zawartością mocznika i za rozsądną cenę.
Z firmą Lefrosch spotkałam się po raz pierwszy,jednak wiem że ta firma jak i ten produkt zagości w naszym domu na dobre.
Zdecydowanie nie może go już zabraknąć :)
Krem ma jak dla mnie dobry skład,przystępną cenę,jest wydajny niestety jest ciężko dostępny.
Jest gęsty,jednak bardzo dobrze się go rozprowadza.
Polubiły go również moje dzieciaczki,ideał przy dbaniu o ciałko po kąpieli gdy właśnie nasze małe bobasy mają skórę wysuszoną,natychmiastowo pomaga - koi,regeneruje,nawilża.
Osobiście bardzo lubię stosować go na szyję,dekolt,ręce i stopy.
Mocznik w produkcie faktycznie da się odczuć a ja takie odczucia i nawilżenie jak najbardziej sobie chwalę :)
Krem nie jest za bardzo tłusty i nie pozostawia żadnych plam na ubraniu,jest go aż 100ml.
Polubiliśmy się,jest równie dobry jak jego droższe sklepowe siostry,jak i nie lepszy,
jeśli nie widać różnicy po co przepłacać ?

Moja ocena : 6+/6

Produkt otrzymałam od firmy Lefrosch : www.lefrosch.com
na wakacyjnym spotkaniu świętokrzyskich blogerek które odbyło się pod koniec lipca tego roku w Starachowicach - klik !
Dziękuję firmie za prezenty jakimi nas obdarowała :)
Fakt otrzymania produktu nie miał wpływu na moją jego ocenę !

XoXo Wasza Gonia  

piątek, 21 listopada 2014

Projekt denko październik 2014r.

Witajcie kochani :)
dziś przygotowałam pustaki z zeszłego miesiąca.
Co nieco ich było nie ma co ukrywać lubię zużywać :) jest to jakaś motywacja,zacięcie i dzięki temu,że nie mam użytych 15 balsamów w trakcie otwieram góra 4 i zużywam na zmianę,ale gdy jakiś jest już dłużej staram się dzień za dniem systematycznie go opróżniać,ostatnio zużyłam kolejny i okazało się,że zostały same te z drobinkami.
Staram się więc zużyć kolejne aby móc z czystym sumieniem zakupić mój kochany olejek z alterry.
Ostatnio przeczytałam na jednym blogu,pewnego mężczyzny oczywiście :) że nie lubi tych projektów, ponieważ między innymi nie potrafi zrozumieć dlaczego kobiety zużywają kosmetyki które im się nie sprawdziły,sądzę że każda kobieta to rozumie doskonale :)
Panowie kobiety kochają nowości, dlatego też w większości produktów (oczywiście są tu takie produkty jeśli znalezione idealne to ich się trzymamy i nie pragniemy nowości np.podkład, puder, korektor, tusz do rzęs, czy antyperspirant) w innych wypadkach nie zniosłybyśmy entego opakowania żelu pod prysznic,balsamu czy innego odżywiacza,znienawidziłybyśmy go a tego przecież nie chcemy,dlatego też testujemy wciąż nowe produkty,dlatego lubimy mieć dużo !
O wiele więcej kupujemy od Was i najzwyczajniej szkoda nam później wyrzucać parę stów do kosza,wolimy z zaciśniętymi zębami produkt zużyć do przeznaczonego lub też kreatywnie samodzielnie znaleźć mu idealne przeznaczenie kobieta może wszystko drodzy Panowie.
Kosmetyki mojego męża mogę spokojnie policzyć na dwóch rękach,te które On sam zakupuje non stop spokojnie na jednej a jeszcze palce do liczenia zostaną,moich nie zliczę z pamięci ot mała różnica dlaczego nie wyrzucamy :) gdyby każda kobieta miała przeliczyć każdy produkt w swym życiu który okazał się zwykłym bublem z wyrzuconej kasy starczyłoby na małe wakacje lub pokaźny prezent,dlatego też nie wyrzucamy nie chcemy wiedzieć ile stów wylądowało w koszu,wolimy je zużyć o ile się da oczywiście są produkty których się nie da zużyć i ewidentnie nam szkodzą więc wyrzucamy lub oddajemy komuś kto go chętnie wypróbuje - ile kobiet ile opinii każda lubi co innego,ale przeważnie każda oczekuje tych samych efektów :)
Przechodząc do zużyć :
Coś do ciała i do mycia pędzli :
- Linomag oliwka Linuś i żel do mycia ciała i głowy - mimo iż firmę Linomag bardzo lubiłam nigdy więcej ich produktów nie zakupię jest to zwykły zapychacz,skład ubogi bo chyba trzy składniki a na pierwszym miejscy parafina ! W kosmetykach dla dzieci !!!
Szczyt chamstwa,szkoda że wcześniej tego nie zauważyłam,czytając pozytywne opinie o "tak dobrej" marce od miesięcy używałam żelu z tej serii do mycia pędzli,na porodówce produktu polecane przez pielęgniarki (krem z tej serii) kupiłam więc całą serię dla swoich dzieci,dobrze że na początku stosowania zauważyłam skład,szkoda że nie w sklepie ale jednak nie zaszkodziłam swojemu dziecku,
teraz przerzuciłam się na produkty baby dream.
Pędzle również myję baby lub dobrym mydłem :) chyba mydło jest lepsze :)
- Sól do kąpieli morska Bebeauty - kolejna już sól,nie wyobrażałam sobie kąpieli bez nich,jednak mimo iż je lubię było ich trochę za dużo póki co więc odpuszczam ale na pewno do nich wrócę :)

- Płatki kosmetyczne Carea aloes - najbardziej lubię te z lidla,gdy ich nie ma zastępuję je tymi,
wiem że wiele z Was je lubi,są mocne,wytrzymują dużo nie rwą się i są grube czyli zdecydowanie dobre :) choć jak wspomniałam ja wolę te typowo lidlowskie nie marnują tyle produktu.
 - Maska do rąk Efektima
na recenzję zapraszam tu : klik

- Mydło naturalne cytrynowe scandiacosmetics - cytrynowe jak dla mnie jest za mdłe,
nie lubię jego zapachu,trochę wysuszające.
Myję w ich mydełkach pędzle,zdecydowanie wolę mięte :) jest genialna.

- Próbka odżywki Wax regenerująca do włosów wypadających
ciągle zużywam jej duże opakowanie :)
na recenzję zapraszam tu : klik
 Ukochane podkłady !
- Max factor Lasting Performance - nr.101 i 102 na recenzję zapraszam tutaj : klik
 - Flos lek - masło do ciała mango i marakuja - genialne !
Mojej recenzji tego cuda jeszcze nie ma,jednak w 100% podpisuję się pod recenzją Justyny i na Jej recenzję pragnę Was zaprosić : szkatulka-ziuzia21.blogspot.com
mój faworyt :)

- Bielenda - masło do ciała fruit bomb arbuz
na moją recenzję zapraszam tutaj : klik
 - Farmona - Sweet secret krem do rąk waniliowy
na moją recenzję zapraszam tutaj : klik
jednym słowem zapach wanilii trzeba kochać :)

- Farmona - peeling do ciała lawendowe ukojenie magic spa
na moją recenzję zapraszam tutaj : klik
opakowanie wymiata ! :)
 - Pomadka odżywcza do ust Verona Beauty Balm
jest genialna ! a kosztuje nieco ponad złotówkę,jeśli tylko znajdziecie kupujcie zdecydowanie warto ja się przy niej rozpływam,odżywia,chroni,cudownie pachnie mój numer jeden na zimę koniecznie muszę zakupić kolejną :)

- Sylveco pomadka odżywcza z betuliną brzoza
niestety dla mnie za tępa,zapach brzozy mi nie odpowiadał,słabo odżywiała i trzeb było się namachać aby jej użyć,nie zużyłam więc jej za dużo szybciej się przeterminowała !

- Biosilk silk therapy - jedwab do wsłosów
uwielbiam go,zawsze kupuję zapas w biedronce,tam jest za około 3zł cena stała koło 6,7zł w rossmannie szybko go zużywam przy swoich włosach,jednak genialnie o nie dba,są miękkie,nie puszą się,lśnią i końcówki tak szybko się nie rozdwajają polecam.
 - Nivea żel-peeling-maska pure effect all-in-1
zawsze stawiałam na maseczki na raz w wersji saszetkowej te jednak kosztują ok.6zł ta duża  tuba mniej niż 20zł a jest jej bardzo dużo ! jeśli nie widać różnicy nie ma co przepłacać,
produktu używałam jako maseczki czasami także jako żelu do szybkiego umycia twarzy zdecydowanie polecam mój faworyt :)

- Ziaja oczyszczanie żel do mycia twarzy liście manuka
nowość która wywołała wielkie podekscytowanie,
dla mnie żel jednak jest za bardzo wysuszający podobny jednak do tego zielonego żelu z vichy jak ktoś lubi dobre oczyszczanie myślę może się sprawdzić.
 - Pefrumy dolce&gabbana the one
zapraszam na moją recenzję : klik
ja mam do nich sentyment :)
 - Zestaw od Chantal Sessio szampon i odżywka
zapraszam na moją recenzję : klik
bomba odżywcza :)
 - Suchy szampon do włosów Isana
zapraszam na moją recenzję : klik
mój najlepszy do tej pory :)
 - Emulsja Intimea do higieny intymnej
jeśli ktoś jest zainteresowany jej pomarańczową wersją zapraszam na moją jej recenzję : klik
o wiele bardziej wolałam tą pomarańczową,ta nie jest zła podoba choć nie przekonuje mnie jakoś zbytnio jest trochę słabsza i wydaje się bardziej wodnista

- Isana mydło w płynie Creme Seife sensitiv - do tych mydeł przekonała mnie Justyna :)
jak dla mnie nie wyróżniają się niczym wolę o wiele bardziej nivee czy dove i te różowe okazjonalne które wypuszczane są w biedronce :)
 - Żel do golenia Joanna sensual
żel zakupiłam na wakacjach w Gdyni i od sierpnia dzielnie mi służył
jest genialny wydajny,świetnie odżywia,nie wysusza a po goleniu nie mam podrażnionej skóry
uwielbiam go muszę go jeszcze znaleźć chwilowo nie widziałam a kupiłam w tesco.

- Peeling do dłoni Synesis "Czas dla mnie"
na moją recenzję zapraszam tutaj : klik
 I ku uciesze Panów nie zużyłam ! :)
Olejek Pat&Rub po prostu nie zdążyłam ma bardzo krótki termin ważności i nie sposób go zużyć w terminie ale zdecydowanie przed latem na pewno zakupię nie raz bo bardzo lubię.
Używając na włosy za dużo drobinek,na zimę również słabo mieć brokat na udach :)
Marion spray do włosów regenerujący ocet z malin
ocet okazał się za mocny dla moich włosów i zniszczył mi włosy,s strasznie przesuszone :( i to po trzech użyciach,dlatego też wylądował w koszu !
Na ten miesiąc byłoby tyle :)
Macie jakieś produkty,olejki do włosów które warte są uwagi ? 
Chętnie wypróbuję coś nowego :)
XoXo Wasza Gonia 

wtorek, 18 listopada 2014

Indiański tydzień ! Paznokciowy projekt - tydzień 2

Dobry wieczór :)
dziś na ukojenie snów :) moja indiańska inspiracja w ramach projektu :
frambuesa-beauty.blogspot.com - zapraszam :)
od samego początku w projekcie rzucił mi się w oczy ten tydzień wiedziałam,że jeśli indiański z całą pewnością nie może zbraknąć tak pięknych,tajemniczych,prostych a zarazem i złożonych łapaczów snów,google pod tym względem inspiruje masą zdjęć,zapraszam oto te moim zdaniem najciekawsze :
 Mój ideał marzy mi się :
Już parę tygodni temu zakupiłam do projektu kuleczki z lovely,to właśnie miały być te małe kuleczki powyżej choć ja zrobiłam kolorowe :
Szybko i sprawnie krok po kroku :
paznokcie prezentują się następująco :
Przyjemnych snów ;)
XoXo Wasza Gonia  

poniedziałek, 17 listopada 2014

16 tydzień w zdjęciach - by margaritkaaa blog

Witam o poranku :)
Tydzień minął mi dość przyjemnie i rodzinnie,czasu niestety na wszystko brakło to i ten tydzień w zdjęciach trochę okrojony ale jak się nie ma nawet telefonu naładowanego tak to już bywa.
Odwiedziliśmy Radom,cudowne rondo przejechane ! Czasami mam wrażenie,że z mandatów na tym rondzie może wyżyć cała radomska policja :) nie nie my mandatu nie dostaliśmy,ale auta co chwile są tam zatrzymywane... życie.
zakochałam się ...
szkoda,że rozmiarówka na Lulkę za mała,ale myślę da radę załatwić większe,trzeba pogadać z Panią naczelną ;)
sukienka,wymarzyła mi się,szkoda że dla Matki Polki za krótka :
100 obserwatorów ze mną dziękuję :*
Margaritkaaa Kosmetycznie - zapraszam :)
Pyszna kawa i czekolada od męża :*
chce mnie utuczyć czekoladą jak nic,żeby mnie nikt inny nie chciał ;P
wcześniej dostawałam kosmetyki,teraz czekolady,lody,praliny...
wspólne,śniadanie,obiady,kolacje :)
 rosołek pomagałam robić naszemu najmłodszemu mężczyźnie w rodzinie,
zauważyłam,że ma tendencję do zachowywania się jak stu procentowy facet !
Nawet papierki mi kazał do kosza wyrzucać,bo Jemu się nie chciało,
więc go ciut przestawiam,a żeby Jego żona miała z Niego pożytek,żeby sam wszystko umiał i nie był jak większość facetów nie zdolny do funkcjonowania bez kobiety.
W końcu musi mieć świetną żonę,a zaradny facet pierwszej lepszej nie wybiera :)
Tak więc Rafałek robił wczoraj rosół,ciasto i nawet już pranie umie segregować aby nie prać czarnego z białym czy kolorowym. Jako mama jestem dumna,szczególnie że sprawia mu to frajdę :)
 Mój ulubiony obiad,schabowy z ananasem i serem choć raz w tygodniu musi być !
 P.kupił blachę do pieczenia frytek w piekarniku i pieczemy bo zdrowiej,
no ale i tak te z dużego tłuszczu lepsze...
 Bigos od kochanej cioci :)
 Kolacja dla P.rozchorowaliśmy się w tym tygodniu :(
 Sobotki wieczór z mężem...
Laurka nie była pocieszona,widząc,że Jej mama jedzenie schowała w piekarniku ;)
Dostałam od cioci i wuja piękne góralskie ciapcie... cieplutkie :)
Będąc z Justynką w pizzeri na naszej ulubionej kawie,natrafiłam na reklamę klubu fitness
mam wrażenie że to coś dla mnie - zumba !
Po głosowaniu można się wybrać na plac zabaw :)
Notatki,notatki,recenzje...
Przyjemne,wieczory,poranki i posiłki jedzone przy świecach czas zacząć :)
wczoraj wypróbowałam nowy zapach wosku przy okazji odwiedzin mojej Reni i Jarka
wosk otrzymałam na zeszłoroczne Mikołajki od Magdy : tococieszy.blogspot.com
Magduś piękny dziękuję :*
Jak Wam minął tydzień ?
Dziewczyny która była wczoraj na targach kosmetycznych w Kielcach ?
XoXo Wasza Gonia  
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...