Jak minął dzisiejszy poranek ?
Ja popijam kawę i zajadam się jabłecznikiem,postanowiłam również przedstawić Wam również moją recenzję bibułek matujących firmy Cettua.
Bibułki dostałam od Justynki mojej kochanej,dziękuję bardzo :* szkatulka-ziuzia21.blogspot.com.
Bibułki matujące firmy Cettua - recenzja:
Co nieco od producenta :Bibułki matujące są szybkim i prostym sposobem pomagającym skórze zachować uczucie świeżości i czystości.Używając tych cienkich przeźroczystych płatków pozbędziesz się nadmiaru sebum z twarzy bez naruszania makijażu.
Opakowanie/zawartość :
Opakowanie małe,poręczne,papierowe zawierające 50 bibułek matujących o wymiarach 100x70mm.
Sposób użycia :
Przyłożyć kolejno obie strony płatka do twarzy i delikatnie przycisnąć.
Zużytą bibułkę wyrzucić.
Uwaga :
Przechowywać w chłodnym i suchym miejscy,z dala od światła słonecznego.
Chronić przed dziećmi.
Składniki :
Bleached Kraft Pulp (over 99%), Aluminum Sulfate (Sulphate), Polyamide Epichlorohydrid Resin, Resin, Polyacrylamide, Dye (Brown).
Wyprodukowano w Japonii,pakowano w Korei.
Moja recenzja :
Bibułki nie spełniają swojej podstawowej funkcji - nie matują ;/
Są duże,trwałe i poręczne,jednak cóż z tego jak twarz po ich użyciu świeci się tak samo jak wcześniej i trzeba użyć dużą ilość pudru,owszem na bibułce widoczne jest to :sebum" jednak zbierają chyba minimalną ilość,bo efektów i tak na twarzy nie widzę żadnych.
Szczerze powiedziawszy lepiej od tych bibułek działają chusteczki higieniczne :)
Jedyny plus to chyba ten,że są duże i starczają na całą twarz,jednak to i tak ich chyba nie broni bo po co używać coś co nie działa ;/
Moja opinia: 1/6
Cena: ok.10zł
o, kolejny bubel
OdpowiedzUsuńJa nie próbowała żadnych bibułek matujących i jakoś mnie nie ciekawią :P
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam jakieś bibułki, ale dla mnie to niewygodny gadżet. Wole przypudrować nos kompaktem :-)
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńA ja nie lubię pudrów bo zatykają pory,nawet te antybakteryjne.
UsuńJeśli szukasz dobrych bibułek polecam te z Marion. Mam je od długiego czasu i nadal są tak dobre jak na początku :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) w takim razie będę wiedziała na co się skusić w przyszłości :D
Usuńnie używałam jeszcze bibułek matujących :)
OdpowiedzUsuńKiedyś chciałam je wypróbować ;-)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu zastanawiałam się nad bibułkami matującymi, bo moja cera ma skłonność do przetłuszczania. Niestety nie zawsze mam możliwość na poprawę makijażu, a takie bibułki byłyby idealnym i szybkim rozwiązaniem. Dzięki Twojej recenzji nie wydam kasy na bubla kosmetycznego. :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita sprawa, dzięki
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie używałam ale chyba odpadam, nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńbuźka
Warto wiedzieć. Będę omijać szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuń