Obserwatorzy

środa, 9 października 2013

Grashka - baza pod cienie i do ust - moja recenzja

Dobry wieczór :)
ja jako już prawie całkowicie wykurowana jednostka :) mogę się znowu dospołeczniać i żaden katar mi nie straszny ;) wprawdzie do kompletnego odbudowania organizmu po przeziębieniu jeszcze daleka mi droga,ale znając mnie optymizmu mam dość :)
kto jeszcze nie zaczerpnął mych pomysłów na zdrowe racjonalne oraz naturalne leczenie przeziębienia zapraszam na post poniżej :) dziś przychodzę do Was z recenzją bazy pod cienie do powiek jak i bazy do ust :) baza na chwilę obecną jest moją ulubioną,wszystkie inne więc poszły w odstawkę... ale nie będę ukrywała,że nadal szukam swego niezastąpionego ideału :) bo jednak swoje wady ma.

Bazę otrzymałam już dobrych parę miesięcy temu od mojej Justynki dziękuję :*  
 jest bardzo dobrze przetestowana na wszystkie możliwe sposoby ;) ciekawskich więc zapraszam :

Grashka - baza pod cienie i do ust - moja recenzja :

Co nieco od producenta :
Wyjątkowa formuła kosmetyku zapewnia idealny wygląd zarówno makijażu oczu, jak i ust. Dzięki bazie skóra znajdująca się na powiekach oraz delikatna powierzchnia ust, zostaną odpowiednio przygotowane do makijażu. GRASHKA Eye and Lip Primer posiada neutralny, cielisty odcień, a jej konsystencja ułatwia dokładną aplikację, co powoduje, że kosmetyki nałożone na bazę posiadają intensywny kolor, a jednocześnie makijaż wydaje się miękko nałożony na elastyczną i delikatną w dotyku skórę. Co najważniejsze, baza GRASHKA przyczynia się do niezwykłej długotrwałości makijażu oraz sprawia, że kosmetyki nie skawalają się w załamaniach skóry niezależnie od budowy oka. Nie musisz się również obawiać niekorzystnych warunków pogodowych.

Cena : 11,90 zł np.tu : klik

Opakowanie :
Małe poręczne,plastikowe,estetyczne.
W opakowaniu mieści się 1,2ml. produktu.

Przy recenzji tej bazy wspomogłam się czerwonym cieniem Miyo :

Baza spisywała się następująco :
Sama nałożona baza :
Z lewej strony cień nałożony na bazę z prawej cień nałożony bez bazy :
Z lewej strony cień nałożony na bazę,po środku cień nałożony bez bazy,z prawej strony cień nałożony na przypudrowaną bazę pudrem :
 Na koniec baza po przetarciu wacikiem nasączonym micelem
muszę przyznać trzeba się namachać aby zeszła do końca :

Moja opinia :
 Bazę używam od paru miesięcy i na chwilę obecną jest moją najlepszą bazą,choć do tej pory używałam tych z Elfa co po prostu do tej się nie umywają.
Jak mogliście zauważyć lekko ale na prawdę mini minimalnie podbija cienie i najlepiej te bardziej intensywne lub ciemniejsze odcienie.
Jeśli chodzi o podbicie bieli,ecru czy różnych delikatnych kolorów typu latte trzeba się namęczyć,aby było coś widać.
Po jej zastosowaniu makijaż oka utrzymuje się prawie cały dzień.
Natomiast jedną z większych wad jest fakt,iż cienie się ciut ciut rolują i naprawdę przy jasnych odcieniach idzie człowieka szlag trafić.
Gdy nakładamy warstwa jest duża a mało widoczna,co lepsze przy ciemnych cieniach tego efektu nie mamy :) i na spokojnie możemy czerpać inspiracje z ciemniejszych makijaży.
Ma wygodne opakowanie i zdecydowanie jest wydajna.
Jeśli chodzi o spisywanie się na ustach cóż,tu również zaliczyłabym ją do średniaków, fakt faktem przedłuża czas utrzymywania się pomadki,ale tylko an parę minut więc czy to się liczy ?
Niestety bardzo wysusza usta nawet nakładając ją na odżywkę czy balsam do ust.

Jako baza dość zwarta,oporna nawet i kremowa podbija cienie pod warunkiem,że jej nie przypudrujemy,gdy to jednak zrobimy efekt jest ciut gorszy.

Moja ocena : 4-/6
Czy kupię ponownie ? :
Za taką cenę nie sądzę. Baza owszem na chwilę obecną jest najlepszą bazą jaką posiadam i najbardziej intensywnie podbija kolory,jednak za taką cenę i fakt,że jest dość ciężko dostępna najzwyczajniej moje skąpstwo by mi nie pozwoliło,a racjonalny stosunek do wydajności tego typu produktów zapewne podsunął pomysł zainwestowania w coś lepszego. 
Dziś cały intensywny dzień spędziłam z Justynką :)
Było zdecydowanie spacerowo i przy okazji mam nadzieję smacznie :)
Naszła mnie ochota,no dobra Kinga narobiła mi ochoty ;) na ciasto krówkę tak tak z proszku musiałam i ja wypróbować,choć szczerzę wolę 3 bita jest to miła odmiana i mniej pracochłonna :)
Justynka uraczyła nas podarunkami :
Dziękujemy raz jeszcze :* :*
Ja otrzymałam :
A moja pociecha słodką czekoladę :
Dzień minął szybko jak to u mnie i jutro zapowiada się równie intensywnie.
Ciasto zdecydowanie polecam Wam do wypróbowania,ja swoją "bazę krówkową" zakupiłam w biedronce wczoraj ,myślę że jeszcze powinny być.
XoXo Wasza Gonia 

11 komentarzy:

  1. Poluję na jakąś fajną bazę pod cienie, potrzeba mi takiej która przedłuża trwałość makijazu. Rozejrzę się za Grashką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie kusi tym razem do wypróbowania Lumene :) ta jest lepsza od tych co mam ale jednak swoje wady ma.

      Usuń
  2. Ja nie używam tego typu produktów :)
    A ciasto było na prawdę pyszne - mam serdecznie DZIĘKUJE :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojeju, jak smakowicie wygląda to ciacho :D
    Hmm, dla mnie baza pod cienie to zbędny kosmetyk, bo nie używam cieni :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ojiojo jakie pyszności tu widzę ciasto wygląda bardzo smakowicie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawa ta baza muszę wypróbować :)

    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion

    :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Baza całkiem niezła i gdy na nią trafię chętnie ją kupię. Aktualnie używam bazy z Elfa i chętnie wymienię ją na inną :)

    OdpowiedzUsuń
  7. często po nią sięgam :) polubiłam ją :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja używam bazy z Artdeco i jestem z niej zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony po sobie ślad :) proszę nie zostawiajcie reklam, czy komentarzy typu obs.za obs. działa to zdecydowanie odwrotnie od zamierzonego celu ! Jeśli podoba Ci się mój blog i postanowisz pozostawić komentarz pod postem,lub zaobserwować mojego bloga,będzie mi bardzo miło i możecie być pewni,że się odwdzięczę.

Nie zgadzam się na kopiowanie zdjęć,wpisów lub też fragmentów moich postów.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...