cieszę się,że ponownie mogę do Was powrócić,na samym początku zdecydowanie należą się wyjaśnienia gdyż częściej mnie nie ma a niżeli jestem,ostatnie tygodnie przebywam w szpitalach także i nie tak dawno przed świętami trafiliśmy tam ponownie,po wyjściu zaraz po świętach poszliśmy na kontrolę niestety dzień później okazało się,że załapaliśmy coś w przychodni organizmy po antybiotykoterapii jak i również braku świeżego powietrza i ciągłym mogę rzec przebywaniu z osobami chorymi ponownie dał o sobie znać tym raz po raz kolejny z ostrymi zapaleniami gardła różnego typu,ja biorę kolejne antybiotyki które niestety nic nie działają ale mam nadzieję,że chociaż dzieciaki będą zdrowe na całe szczęście ostatnie dni chociaż czuje się lepiej przy najbliższych zawsze jest miło,czule,bezpiecznie i kochająco,oby tylko zdrowie dopisało.
Powoli staram się ogarnąć cały dom,dwójkę dzieci,zwierzyniec jak i pozostałe obowiązki i mam nadzieję w końcu mi się to uda,póki co tylko zdrowia brakuje ale mam nadzieję,że i to się niebawem zmieni :) mam nadzieję,że u Was wszystko dobrze,jesteście szczęśliwi i oczywiście zdrowi :)
Przesyłam buziaki i dziękuję,że ze mną jesteście,a teraz szybkie streszczenie ostatnich dni :
Będąc jeszcze w szpitalu dotarła do mnie przesyłka od firmy Efektima,
dziękuję bardzo za ponowne obdarowanie mnie zaufaniem i propozycję przetestowania tak ciekawych produktów o których niebawem już niedługo :)
serdecznie zapraszam : efektima.eu
jeszcze przed szpitalem cieszyłam się mogąc obejrzeć kolejny filmik oczywiście Katosu...
swoją drogą ciekawa jestem czy ten płyn garniera faktycznie taki dobry ?
Miśka <3
potem niestety było coraz gorzej i po raz kolejny z przychodni trafiliśmy do szpitala,
najpierw kochany Rafałek dzień wcześniej my dzień później :
tak więc leżeliśmy na jednej sali całą rodziną :)
dzieciaki odpoczywały :
a dzięki mojej kochanej babci miało to wszystko ręce i nogi,na prawdę szczęście mam wielkie że ją jeszcze mam <3
muszę... nie nie muszę,ale chcę również podziękować Kini za to,że zawsze jeśli tylko dowie się,że coś jest nie tak jest z Nami,nawet jeśli sama potrzebuje pomocy i nie może chodzić zawsze dodrepta jesteś niesamowitą dzielną mamą która potrafi pogodzić wszystko,dziękuję :*
mój kochany Rafałek zdrowiejąc bawił się w najlepsze :
a Laurka zaczepiała tatę :
gilała Rafałka :
i stroiła w końcu czasu co niemiara :
małżonek stwierdził,że ma dwie piękne kobietki w domu bardzo do siebie podobne w tych chustach :0)
ostatniego dnia w szpitalu... juuupi...
a potem szybkie ogarnięcie świąt sama nie wiem jak my daliśmy radę,mężu no jak ?
babciny zeszyt z przepisami,albo i raczek kartka...
słodkości przy których nie mogłam się powstrzymać i nie zrobić :
sernik z brzoskwiniami
terrina co roku już gości na naszym wielkanocnym stole
makowiec uwielbiam <3
babcia rozpieszczała nas popcornem którego jeść nie mogę :(
ale za to pomidorówkę z ryżem już tak :)
małżonek osłodził mi życie :)
Ty wiesz co lubię :* dziękuję :)
a kwiaty w ogrodzie dopełniały wyjątkowe chwile...
ogłaszając wszem i wobec wiosnę
Kiko... czasami zastanawiam się gdzie On ma oczy ;)
kto zgadnie co powstało z tego duetu ?
odkryłam słodkie smoothie...mango i marakuja dostępne w biedronce
zaczełam segregować ubranka na sprzedaż :
postanowiłam wypróbować dwa produkty Eveline których jeszcze nie miałam okazji użyć :
i chyba w końcu przekonałam się do tableta,bo w telefonie nie mam jak pisać postów,laptopa z naszym bagażem już wszędzie nie zabiorę tak i trzeba sobie jakoś radzić,teraz będę miała jak odpisywać na Wasze komentarze :)
Panowie się bawili...
małżonek przygotował przepyszne smakołyki z grilla <3
między innymi pstrąga specjalnie dla żony,tak tak kocham ryby :)
i zdjęcia po upieczeniu się już nie doczekał ;)
dziś było deszczowo,więc wypad na wesołe miasteczko musieliśmy niestety odwołać,
za to pokusiłam się na zrobienie naszych ulubionych parówek w cieście,
przepis znajdziecie tu : klik
i leniwiliśmy się ile wlezie :)
tymczasem wszyscy już błogo śpią a ja idę szukać przepisów na dietę bezmleczną i bezglutenową...
o zgrozo :) miłej niedzieli życzę :*
XoXo Wasza Gonia ♥
Słodkie te twoje maleństwo.
OdpowiedzUsuńowszem owszem i jedno i drugie :)
UsuńAle masz fajne, radosne dzieciaczki :)
OdpowiedzUsuńOba produkty z Efektimy dobrze się u mnie sprawdziły :)
u mnie się doskonale sprawdziły,ogólnie produkty efektimy (maseczki w saszetkach lub peelingi) dobrze się u mnie sprawdzają,warte są polecenia.
Usuńwspółczuję Wam bardzo tego pobytu w szpitalu, mam nadzieję, że teraz już wszystko będzie dobrze, niektóre zdjęcia wywołały u mnie ślinotok :) moja mama też robi miód z mniszka.
OdpowiedzUsuńto dobrze pyszny jest,pozdrowienia dla mamy :)
Usuńa ja robię i miód i syrop ;)
Usuńmożna też nalewkę ;)
wolę jednak syrop z kwiatów czarnego bzu...spróbuj ;) działa napotnie, pomaga przy zapaleniach pęcherza i wspomaga działanie środków przeciwbólowych.
ach no i Pilomax jest w wersji dla włosów ciemnych i jasnych ;)
UsuńOby wszystko było u Was dobrze :)
OdpowiedzUsuńDzieciaki - cudne :)
mam nadzieję,że się polepszy :) dziękujemy
UsuńSłodkie dzieciaczki :) Życzę duuuużo zdrowia i żeby wszystko Wam się układało ! :*
OdpowiedzUsuńmam nadzieję,że się spełni :)
Usuńsuper zdjęcia, a dzieciaki przefajne!
OdpowiedzUsuńdziękujemy kochana buziaki :*
UsuńDuzo zdrówka! ahh jak rodzinnie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoby oby dziękujemy :) rodzina jest dla mnie najważniejsza :) również pozdrawiam i życzę przyjemnie spędzonego dnia :)
UsuńFajna rodzinka:). I gratuluję współpracy :).
OdpowiedzUsuńdziękujemy i pozdrawiamy ciepło :)
Usuńsuper rodzinka :) duzo zdrówka dla wszystkich :) czym jest ta terrina bo pierwszy raz sie z czymś takim spotykam a wygląda bardzo ciekawie :D
OdpowiedzUsuńniebawem dodam przepis bo niby i wielkanocna ale na jakiś zjazd rodzinny lub na śniadanko gdy się ma większą rodzinkę w sam raz :)
UsuńJak słodka, wesoła rodzinka ;) Faktycznie babcia to skarb, trzeba szanować i dziękować za to, że jest - zawsze jest do rany przyłóż, niezbędna ;)
OdpowiedzUsuńA maseczek nie znam, chętnie poczytam recenzje ;)
Faktycznie jest wyjątkowa nawet i bardziej pomocna a niżeli teściowa,fajnie,że mają taką fajną pra babcie :)
UsuńObserwuję od jakieś czasu Twojego bloga i bardzo mi się podoba, bo jest takiii... domowy! taki przytulny:)))) Bardzo miło się Ciebie czyta i bardzo przyjemnie ogląda się Twoje zdjęcia:) i bardzo fajnie, że też jesteś ze Świetokrzyskiego... ;)
OdpowiedzUsuńO kurcze, ale bym wtrąbiła taką pomidorówkę! :D
OdpowiedzUsuń