Dziś postanowiłam przygotować dla Was recenzję dwóch lakierów firmy Donegal, niestety tak jak niektóre produkty tejże firmy lubię i chętnie polecę,tak pod względem tych lakierów wypowiadać się mogę delikatnie ujmując jedynie sceptycznie,a żeby nie powiedzieć gorzej...
Lakiery do paznokci Beauty Shine - Donegal - moja recenzja :
Recenzować będę dwa lakiery pierwszy od lewej koralowa czerwień o nr.7108
drugi po prawej zieleń o nr.7123.
Co nieco od firmy :
Nic
tak nie poprawia nastroju kobiety jak odrobina koloru w życiu. Paleta
lakierów Beauty Shine obejmuje 56 barw – dłonie mogą zmieniać się
jeszcze szybciej niż kobiece nastroje. Wypróbuj kolorową feerię barw
Beauty Shine i zacznij żyć pełnią blasku !
Cena : 6,99 zł
w internetowym sklepie www.donegal.com.pl
Lakier czerwony nr.7108 :
Jedna warstwa lakieru :
Dwie warstwy lakieru :
Lakier po połowie dnia ;/
wytrzymałość jak widać pozostawia wiele do życzenia...
Jedna warstwa lakieru :
Dwie warstwy lakieru :
Lakier utrzymywał się chyba jeszcze mniej a niżeli poprzednik,nawet połowy dnia nie wytrzymał padł przy przygotowywaniu obiadu ;/
Pędzelek/konsystencja/opakowanie :
Nad pędzelkiem się zachwycać nie będę bo i nie ma nad czym,jeden z najgorszej jakości pędzli jaki dane mi było używać,jest strasznie toporny,włosie ma powywijane we wszystkie strony albo raczej poskręcane,jednym słowem porażka.
Konsystencja za bardzo zbita i treściwa co niestety nie przekłada się na pokrycie lakieru i zostają bardzo duże prześwity.
Opakowanie tu zdecydowany plus,małę poręczne,mieści 6ml.produktu i na prawdę jak dla mnie jedno z lepszych,nie zajmuje dużo miejsca i jest małe prawdopodobieństwo przypadkowego wylania, oczywiście nie licząc stłuczenia buteleczki,ale pod względem wykonania jedno z lepszych opakowań.
Moja opinia :
Od początku zachwyciła mnie czerwień :)
czerwienie kocham i mam ich chyba zdecydowanie dużo za dużo,tu niestety szybko przyszło rozczarowanie...
czerwony lakier wytrzymał do połowy dnia po pomalowaniu,zielony jeszcze mniej.
Dodam dla ścisłości,że u mnie lakiery nawet te tańsze trzymają się dość przyzwoicie i muszą być faktycznie dość zbublowane żeby dało się je zedrzeć w tak szybkim czasie.
Na paznokciach u stóp nie dotrwały nawet 2 dni więc i na tym polu się nie popisały.
Konsystencja jest okropna,nie dość że faktycznie treściwa to ku mojemu zdziwieniu czułam jakbym nakładała jakiś z wodą,i tu niestety nie zależy od koloru bo jeden i drugi popisał się tak samo.
Lakiery były świeże,a bynajmniej wcześniej nie otwierane i było z nimi wszystko ok,niestety u mnie się zupełnie nie sprawdziły,zdecydowanie nie zakupię,szczególnie za tak kosmiczną cenę,może i jak na lakiery jest przeciętna,ale pod względem jakości zapewne jednej dziesiątej bym nie zapłaciła.
Tak więc nie nie i jeszcze raz nie.
Moja ocena : 2- (za opakowanie i gamę kolorystyczną,chyba tylko tu się spisali)
Lakiery otrzymałam od firmy Donegal na spotkaniu blogerek :
www.donegal.com.pl - zapraszam.
Nie miało to żadnego wpływu na moją ocenę produktu.
A tak na zakończenie,przechodząc do trochę luźniejszej tematyki brakuje mi zupełnie czasu chyba na wszystko,nie mogę powiedzieć,że chodzę zła i naburmuszona,bo jesień lubię,jest to chyba moja ulubiona pora roku,gdzie królują swetry,szale czy kominy :)
lubię tą porę roku i wprawia mnie to raczej w dobry nastrój,mimo zmiany temperatur lubi ją chyba nawet i moja cera,gdyż otrzymuje większą dawkę nawilżenia,
niestety ostatnio dość łatwo mnie zdenerwować i tu wcale a wcale nie chodzi o stan nastrojów kobiety w ciąży,ale raczej o nie wyspanie i przemęczenie,budzenie co godzine wcale a wcale nie jest przyjemne i zdecydowanie zniechęca do czegokolwiek,nie mniej jednak jeśli już dziś wstałam o tej czwartej,no dobra o trzeciej od czwartej próbowałam zasnąć bezskutecznie ;/
postanowiłam wybrać się na zakupy,wybór tak dużych ciuchów wcale nie jest prosty bo nawet nie ma i w czym wybierać,ale co nieco zakupiłam nie tylko dla siebie :
uratował mnie sklep chiński,gdzie zakupiłam sukienkę i ciapcie i oczywiście pepco gdzie jeszcze w numerację się mieszczę ;) tu skusiłam się na bieliznę dla siebie (bo mimo wszystko seksowną bieliznę lubię nawet jako i kobieta ciężarna ;)) i koszulę ze snoopym,tego stworka chyba najbardziej lubię :)
za to dla moich dwóch pociech koszulę i body do zapasu wyprawkowego :
Wieczór zaś spędziłam z dwoma przystojniakami :O)
popijając herbatkę i oglądając film "Koliber" oczywiście do końcówki dotrwałam tylko ja,
bo małżonek w trakcie robił przemeblowanie więc i tak nic z filmu nie zapamiętał
mimo wszystko czuję się dobrze i w chwili obecnej czekam aż moja druga pociecha w brzuszku pójdzie spać,bo bawi i wierci się w najlepsze :)
mam nadzieję,że u Was również wszystko dobrze :)
XoXo Wasza Gonia ♥
XoXo Wasza Gonia ♥
Zakupy,jak widzę UDANE - dziękuję za ZDJĘCIA :)
OdpowiedzUsuńCóż to za przemeblowanie? :)
Proszę :) przemeblowanie małe :)
UsuńCzerwony lakier ładny.
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki, szkoda że taka słaba trwałość tych lakierów. Bardzo fajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńuj, kiepska trwałość
OdpowiedzUsuńno, trwalosc kicha ale ren czerwonyyyyy <3
OdpowiedzUsuńto prawda świetny odcień :) choć znam nie jedną ognistą czerwień przy której warto się zatracić i ją przygarnąć :)
UsuńPiękne kolorki, szczególnie ten czerwień :)
OdpowiedzUsuńMnie ten niebieski zauroczył :) a zakupy super! też uwielbiam snoopiego :)
OdpowiedzUsuń:) ja mam chyba do niego sentyment od dzieciństwa :D
Usuńpiękne kolory lakierów !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
FAJNE KOLORKI. JAK TAM KOCHANA BYŁO NA KAWUSI Z BLOGERKAMI?
OdpowiedzUsuńJeszcze nie było to na mikołaja koło 6 grudnia :) chyba,że nie o tą kawę chodziło ? :)
UsuńOba przepiękne kolorki ale bardziej przemawia do mnie czerwień - cudowna jest ;)
OdpowiedzUsuńoj, to strasznie nietrwale :(
OdpowiedzUsuńCZERWIEŃ!!! Bomba. sle ich wytrwałośc nie najlepsza. wpadniesz? http://inspiracje-pazurkowe.blogspot.de/
OdpowiedzUsuń