trochę spóźniony ale już jest mój tydzień w zdjęciach,zapraszam ...
korzystaliśmy z pogody ile tylko dało radę :)
Luli wystarczyła mała przekąska i wcale nie obraziła się,że musiała siedzieć w wózku...
oczywiście dopóki się nie najadła :)
ale i tak była grzeczna i uśmiechnięta !
odbyliśmy też podróż w rodzinne strony...
miałam chwilę dla siebie... dosłownie chwilę :)
nie mniej jednak miło spożytkowaną
droga powrotna z Sułkowa zimno,ponuro i strasznie mgliście ledwo było widać światła latarni i drogę,ale dzięki zdolnemu kierowcy dojechaliśmy cali i zdrowi :)
przyszły nowości od Knorra
oczywiście jestem dużym łasuchem,ale najbardziej lubię gorący rosołek z dużą ilością marchwi i pietruszki :) mniam mniam !
leczo...
domowy kebab z piersią z kurczaka pychota !
mieszamy składniki na ciasto...
naleśniki...
i pyszna kawa na dobry początek dnia :)
odkąd odkryłam roladki z łososia zakochałam się w nim i nie wyobrażam sobie aby go zbrakło w lodówce <3 nie lubię tylko jako dodatek do sałatek z majonezem,śmietaną,jajkiem i innymi wariacjami, z koperkiem,almette lub fetą i cebulką jest najlepszy !
osławione roladki,skorzystałam z przepisu Jacka polecam : klik
dobre zakończenie dnia...
słodkie odkrycie :)
Shake,skorzystałam z pomysłu Zu kochana dziękuję :*
pyszne śniadanka...
rodzinne...
i słodkie <3
przerzuciłam się na nowo na jogurt z płatkami
zrobiłam zupę dyniową,kto lubi ?
Spotkałam się z moją kochaną Justynką :)
a to prezencik - dziękuję kochana :*
zaczynam dbać o włosy suplementowo :
czas kominków już nadszedł :)
słodkości również moja ulubiona ! <3
lakier tygodnia,czerń z drobinkami,z delikatnie iskrzącą czerwienią...
P.również postanowił zrobić sobie prezent...
w halloween byliśmy u babci,do drzwi zapukały jakieś potworki,pożyczyli Rafałkowi maskę do zdjęcia...
i musieliśmy potem kupić własną i balony potworkowe,bo jak to może być że dzieci mają a On nie
synek zrobił z tatusiem dynie :)
oczywiście Angry birds...
zakochałam się w tych butach,ale ten obcas do biegania za dzieciaczkami niestety odpada...
koniec końców wybrałam Kikowi ubranko,ukochaną panterkę :)
koniec tygodnia wypróbowałam nową kredkę do ust :) dobra jest !
i nie nie jest to czerwień, bardziej róż wpadająca w czerwień :)
Buziaki kochani :*
XoXo Wasza Gonia ♥
Super zdjęcia :) bardzo lubię takie posty.
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemny post, ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńhttp://maltessers.blogspot.com/2014/11/uwierz-w-siebie.html zapraszam na nowy post :*
Dzieciaczki rosną jak na drożdżach. Buty cudne.
OdpowiedzUsuńDziało się u Ciebie. Tak się napatrzyłam na te jedzeniowe smakołyki i koniec końców muszę sobie chyba kupić na tej emigracji patelnię do naleśników ;) Nie będę oszukiwać, że i tak moją uwagę najszybciej przyciągnął serek malina&liczi. Cóż to musi być za smak...;) Póki co chyba też skuszę się na roladki z przepisu Jacka , bo z tego co widzę nie wymagają zbyt dużego nakładu czasu i pracy. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńMniam same pychotki. Oj choroba mnie rozłożyła na łopatki, a zjadła bym sobie taki rosołek ;)
OdpowiedzUsuńCo to jest za kredka, którą masz na ustach na ostatnim zdjęciu? Śliczna jest i Ci pasuje <3
OdpowiedzUsuńile pyszności:) aż zrobiłam się głodna:)
OdpowiedzUsuńsuper fotki
OdpowiedzUsuńwidzę, że masz biedronkowy kubek - też go mam i uwielbiam
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
kredka jakiej firmy?:>
OdpowiedzUsuńja też chcę tę milkę ;))
ale mgła!
OdpowiedzUsuńSłodka dzidzia, a na widok jedzonka aż ślinka cieknie, jaki apetyczny rosołek!
OdpowiedzUsuńButy ♥
OdpowiedzUsuńostatnie zdjęcie najlepsze, mega kobieco i drapieżnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ta czekoladę i naleśnik i z nutella mniam Buty fajowe
OdpowiedzUsuńU Was,jak zawsze SMACZNIE :)
OdpowiedzUsuńWidzę nowy ZAKUP - to sobie MAMO trochę pograsz :p
jaka słodka mała!:) a tej czekolady muszę koniecznie spróbować:)
OdpowiedzUsuńZawsze się tu robię głodna :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam krem z dyni!
Też mam Wedding Day - czek na wypróbowanie :)