Korektor Mariza Selective pod oczy rozświetlający - jasny, dla bladziuchów idealny, lekki, łatwo się go wklepuje, nie pozostawia żadnych plam, nie waży się, można go szybko i łatwo nałożyć, lubiłam go choć krycie ma tylko w miarę dobre, ale cena nie jest wysoka a latem gdy chciałam coś lżejszego lepszego nie znalazłam.
Tak kupię ponownie.
Virtual Long Matt długotrwale matujący podkład - odcień naturalny - całkiem przyzwoity podkład, matuje dość dobrze, nie zciera się w ciągu dnia, nie znika, z tym pochłanianiem sebum które obiecuje producent bym nie przesadzała, aczkolwiek utrzymuje długo efekt matu.
Dobrze się rozprowadza, jest to jednak ciężki podkład dobrze kryjący.
Być może kupię ponownie.
Virtual perfect cover - fluid kryjący - jasny nr.12 - jeśli biorę pod uwagę poprzednika to wypada dość kiepsko, jest za ciężko, mozolnie wręcz się go rozprowadza, wystarczy odrobina wysiłku fizycznego lub co gorsza deszcz aby zaczął spływać lub robić plamy - zdecydowanie ten egzemplarz bym odradziła.
Nie kupię ponownie.
Avon mattifying foundation - odcień najjaśniejszy - dla jasnych karnacji może być jednak ciut za ciemny, jak za cenę standardową nie opłacalny i na pewno kupicie coś lepszego.
Niby się trzyma, niby dobrze kryje, jednak mam wrażenie że znika w ciągu dnia, owszem nie robi plam i trzyma się przyzwoicie ale do czasu jeśli faktycznie jest, poza tym mam wrażenie że uwidacznia zakryte nim krostki - taki przeciętniak.
Nie kupię ponownie.
Rimmel Wake Me Up - 100 ivory - faktycznie działa od razu przeciw oznakom zmęczenia, zawiera ogromną ilość drobinek rozświetlających, zimą nie będą widoczne, jednak latem gdy promienie słońca będą wyraźnie ocieplały nam buzie ja osobiście wyglądałam i czułam się jak choinka, za dużo brokatu widocznego wszędzie, puder niestety za dużo potem nie mógł zdziałać.
Trzyma się dobrze, bardzo dobrze wygładza, jest lekki i świetnie się go rozprowadza, kryje średnio, jednak nie odpowiedni dla cery mieszanej jaką ja posiadam, gdybym miała tłustą na pewno zakupiłabym go ponownie choćby na okres chłodnej jesieni czy mroźnej zimy.
Nie kupię ponownie.
Max factor 2000 Calorie - tusz czerwony - moja ulubiona wersja ich tuszy, napisy były czerwone, jednak się zmyły, tusz ma zakręconą szczoteczkę i jest zdecydowanie dla mnie stworzony, uwielbiam go i jest moim tuszowym ulubieńcem, wydłuża, podkręca, podkreśla, pogrubia - wszystko w jednym.
Nie kruszy się, nie osypuje, nie rozmazuje - moja miłość wśród tuszy efekt wow gwarantowany.
Tak kupię ponownie.
Lovely Pump Up - podkręca i unosi rzęsy, daje porównywalny efekt jak Max Factor choć cieńszą warstwę, niestety przy dłuższym stosowaniu moje rzęsy są osłabione i zaczynają wypadać więc chyba szkoda rzęs nawet biorąc pod uwagę wszystkie plusy.
Być może kupię ponownie.
Płatki kosmetyczne Cleanic natural beauty - dobre bawełniane płatki, nie rozdwajają się, są delikatne, dobrze wchłaniają produkt - praktyczne jednym słowem.
Być może kupię ponownie.
Cleanic professional patyczki z wyprofilowaną główką - nie sądziłam że patyczki mogą mnie zadziwić a tu jednak. dla mnie są już niezastąpione prze wykonywaniu makijażu na drugiej osobie lub do poprawy tuszu u siebie. Są zbite, płaskie i nie rozdwajają się, nie poniewierają się także różne części włókna jak przy standardowych, myślę że każda osoba która wykonuje make up na kimś powinna je mieć, niestety zdarza się często że druga osoba lubi machać rzęsami z ledwo nałożonym tuszem - dzięki tym patyczkom poprawki są dziecinne proste.
Tak kupię ponownie.
Ziaja maska oczyszczająca z glinką szarą - do mojej cery mieszanej dobra, tania i od czasu do czasu lubię jej użyć, normalizuje pracę gruczołów łojowych, łagodzi podrażnienia i skutecznie odświeża, dobra po przebudzeniu.
Tak kupię ponownie.
Barwy Harmonii olejek oliwkowy Barwa - olejek pod prysznic do mycia ciała, miałam kiedyś jego przyjemniejszą wersję podajże różaną, była o niebo lepsza, tu zapach oliwek aż mnie mdlił, z resztą ja nienawidzę oliwek w każdej postaci, nie dla mnie.
Nie kupię ponownie.
Mydło Equilibra dermo-sapone - dermo mydło idealne do twarzy a jeszcze idealniejsze do delikatnego mycia pędzli, zawiera olejek z perły prerii, arganowy, migdałowy, z pestek winogron, wit.e i c, idealnie oczyszcza, wygładza, nawilża i skóra nie jest po jego użyciu wysuszona i naciągnięta, jednak szkoda mi go do twarzy używam go do pędzli, bardzo dobrze je czyści, są delikatne i przyjemnie się ich potem używa, dzięki niemu wolniej się niszczą.
Tak kupię ponownie.
Bioluxe krem do stóp arnika - zakupiony przypadkiem razem z kosmetykami Bani Agafii za jakieś 2-3zł, bardzo dobrze nawilża, szybko się wchłania, przyjemnie pachnie, rosyjski tani dobry produkt.
Tak kupię ponownie.
Benzacne - czerwony żelo-krem - lek na trądzik, używany od lat, jeśli coś niespodziewanie wyskoczy raz dwa idzie się z tym uporać, spokojnie jedno góra dwa opakowania na rok mi starcza a działa cuda - polecam.
Tak kupię ponownie.
Isana dezodorant w sprayu clear&fresh - produkt kupiony mimochodem na promocji w rossmannie za lekko ponad 2zł, zupełnie nie wydajny, chronił przeciętnie, jednak faktycznie nie pozostawiał plam i nie odbarwiał ubrań, zdecydowanie nie chronił 48 godzin jak obiecuje producent dałabym mu 4, ale w stresujących sytuacjach nie chronił w ogóle.
Nie kupię ponownie.
Vichy zielona kulka - moja recenzja klik - niezbędny i najlepszy.
Tak kupię ponownie.
Bebeauty face expertiv - delikatny żel- krem łagodzący do mycia twarzy - skóra sucha i wrażliwa - hypoalergiczny - jako posiadaczka cery mieszanej od czasu do czasu lubię skusić się na tą delikatniejszą kremową wersję żelu, łagodnie oczyszcza, łagodzi podrażnioną skórę, jest wydajny i niezastąpiony szczególnie gdy nasza skóra potrzebuje nawodnienia a przy tym nie chcemy nie zapchanych porów.
Tak kupię ponownie.
Sylveco rumiankowy żel do twarzy - niby hypoalergiczny, jednak większego bubla wśród żeli nie spotkałam, jeszcze za tą cenę to chyba jakieś żarty, nie jest delikatny i zupełnie nie przypomina łagodnego rumiankowego działania, wysusza, zapycha niemiłosiernie i podrażnia o zgrozo cieszę się że się tak szybko skończył.
Nie kupię ponownie.
Vichy woda termalna bogata w cenne minerały - moja recenzja klik.
Tak kupię ponownie.
Korund - mikrodermabrazja Bioco Metics - mój must have pielęgnacji - mocno i skutecznie złuszcza martwy naskórek, odświeża, oczyszcza, dzięki niemu moja skóra aż tak się nie świeci, i nie zapycha, aż dziwne że nie ma jeszcze jego recenzji.
Tak kupię ponownie.
Bania Agafii dziegciowa maseczka oczyszczająca do twarzy - pamiętacie jak wspominałam Wam i jej witaminowej siostrze - klik ? Ta była dla mnie niezastąpiona latem, gdy chciałam mocnego oczyszczenia i dobrego odświeżenia, a także utrzymania matu koniecznie muszę zakupić kolejne opakowanie.
Tak kupię ponownie.
Szampon Schauma odżywczy nektar - kupiony w jakiejś promocji tesco 2za1 czy coś tego typu, dobry dla suchych, osłabionych włosów, jeśli używamy go co drugi dzień myślę będzie dobry, jednak szybko skóra głowy się przetłuszcza a włosy jak były suche tak są nadal, oczyszcza bardzo przeciętnie i często musiałam użyć czegoś mocniejszego.
Nie kupię ponownie.
Green Pharmacy olejek łopianowy z czerwoną papryką - olejków z Green Pharmacy lubię używać do peelingu skóry głowy - klik ten dodatkowo przy dłuższym stosowaniu mam wrażenie pomaga moim włosom na nową rosnąć a i szybciej je zapuszczam, oczywiście jest to zapewne podziękowanie moich włosów i skóry głowy na całą dobrą ich pielęgnację , jednak jest tomoje już 3 zużyte opakowanie konkretnie tego olejku i na pewno zakupię go jeszcze nie raz.
Tak kupię ponownie.
Odżywka Chi Keratin - moja recenzja klik - ten zapach mmmmm :)
Tak kupię ponownie.
L'biotica Biovax keratyna+jedwab maseczka intensywnie regenerująca - moja recenzja klik.
Tak kupię ponownie.
Suchy szampon Batiste coconut&exotic tropical - z szamponami batiste polubić się nie mogę, oszem działają ale ciągle zostawiają biały pyłek na moich ciemnych włosach, nawet już mi mąż zaczął uwagę zwracać że mam przestać ich używać, owszem ładnie podnoszą, super poprawiają szybko wczorajsze nie za świeże włosy jednak na ciemnych jest widoczny i nie ma tu co ukrywać, lubię o wiele bardziej ten tańszy z isany.
Nie kupię ponownie.
Adidas developed with athletes mint extract - męski owszem, pachnie obłędnie, i niekiedy sama lubiłam go podkradać mężowi idealnie oświeżający :)
Tak kupię ponownie.
Isana żel pod prysznic z witaminami i jogurtem - moja ulubiona ich wersja, pachnie latem, świeżość i soczyste owoce odprężają w czasie kąpieli a po zostawiają delikatny przyjemny zapach.
Tak kupię ponownie.
Linda kremowe mydło z dodatkiem mleka i miodu - bardzo lubię te mydła, muszę przyznać w kraju mamy wiele tanich i dobrych mydeł lub też żeli pod prysznic które nie odbiegają jakościowo swoim wielokrotnie cenowo przewyższające je lepiej znane marki. Nie wysusza, dobrze oczyszcza, świetnie pachnie i jest wydajne.
Tak kupię ponownie.
Płyn do higieny intymnej Intimea różowa - chciałam wypróbować nowość jednak wersja dla dziewczynek i nastolatek zdecydowanie nie jest dla mnie, niby powinna być delikatniejsza a nie jest ta dla mnie jest wręcz wysuszająca.
Nie kupię ponownie.
Musujące kule do kąpieli See You fizzing bath balls - karmelowe słodkie cukierki, mango i tropikalne owoce to zestaw którego nigdy nie odmówię, zawierają naturalny olejek z pestek winogron i awokado - dobrze nawilżają a każda jedna starcza na dwa użycia, połowa wystarcza w zupełności.
Tak kupię ponownie.
Eveline slim extreme 3D - moja recenzja klik.
Tak kupię ponownie.
Equailibra dermo-oil - witaminowy, naturalny, zawiera mój ulubiony olejek arganowy jednak jest to najgorszy olejek jaki używałam, leje się, przecieka przez palce, jest prawie jak woda, cena co do jakości kosmiczna mi się wręcz wydaje, wysusza strasznie nawet nogi, a ja bardzo nie lubię uczucia wysuszonej a wręcz przesuszonej skóry.
Nie kupię ponownie.
Aromatol - czyli moje wybawienie po wykańczającym dniu, świetnie rozgrzewa i idealnie niweluje bóle kręgosłupa, nie może go zabraknąć w naszym domu.
Tak kupię ponownie.
Evree regenerujący krem do rąk - krem do suchej i podrażnionej skóry, nie zawiera parabenów, barwników i olejów mineralnych, posiada za to emolienty roślinne, d-panthenol, olejek arganowy oraz olejek avocado. Bardzo dobry dla suchej, podrażnionej skóry rąk.
Firma Evree niejednokrotnie pozytywnie zaskoczyła mnie jakością swych produktów a i dobrym ich działaniem - polecam.
Tak kupię ponownie.
Perfumy Celebre Avon - jeden z moich ulubionych zapachów, lekki, świeży, połączenie świeżości owoców z lekkim zapachem kwiatów, cedru, drzewa sandałowego i kory dębu.
Tak kupię ponownie.
XoXo Wasza Gonia ♥
lubię testować różne żele z isany :)
OdpowiedzUsuńWielu z Twoich wykończeń nie znam,ale kilka się znalazło i mam podobne zdania jak Ty na ich temat :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię zbierać pustaki do denka,naprawdę to pomaga i człowiek się zastanawia 3 razy nad otwarciem np.kolejnego szamponu :)
Pozdrawiam!
Fajny post :) ja większości z tych rzeczy nie miałam. Jedynie Biovax i tusze :)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa denko ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka produktów z Twojego denka :) U mnie żel do mycia buzi z Sylveco super się sprawdził akurat :)
OdpowiedzUsuńDużo tego - niektóre z tych produktów miałam okazję testować :))
OdpowiedzUsuńTen żel do twarzy z BeBeauty jest świetny!
OdpowiedzUsuńmega denko, duzo kolorowki udalo ci sie zuzyc
OdpowiedzUsuńWidzę tutaj kilka moich ulubieńców, m.in. maseczkę dziegciową :)
OdpowiedzUsuńOstatnio znów sporo kupiłam i zrobiły mi się kolejne zapasy, postaram się teraz zużywać to co mam. Gratuluję denka, sporo podkładów. Ja akurat bardzo lubię efekt rozświetlenia Wake Me Up
OdpowiedzUsuńmoje denko też będzie dwumiesięczne :P jakoś nie mogę się za nie zabrać...a z torby się wysypują "pustaki" :P
OdpowiedzUsuńnie dopatrzyłam że Ty masz aż z 3 miesięcy :D no to pogratulować :)
UsuńWidzę mój ulubiony TUSZ z LOVELY - jest świetny :)
OdpowiedzUsuńAle ogromne denko ...
OdpowiedzUsuń