jak minął Wam dzień ? Ja właśnie jestem po obżarstwie męża pizzą - uwielbiam ją,a jeszcze bardziej uwielbiam jak moja druga połówka bierze się za pieczenie pizzy dla rodziny :) oj tak to coś co kocham i doceniam,teraz pora na relaks... a jeśli relaks na wieczór to na bank maseczka Babuszki.
Dziś więc na tapecie Bania Agafii witaminowa, fitoaktywna maseczka do twarzy
Cena : 10,20zł kalina-sklep.pl
Pojemność opakowania : 100ml.
Producent : OOO Pervoe Reshenie, Moskwa, Rosja.
Fitoaktywna maseczka do twarzy,wzbogacona witaminami i sokami jagód z rosyjskiej tajgi, nasyca skórę witaminami i mikroelementami.
Głęboko nawilża, wyrównuje koloryt twarzy i aktywizuje procesy odnowy w skórze.
Soki poziomki, dzikiej maliny i jagody wiciokrzewu bogate w kwasy organiczne i witaminy, które sprzyjają głębokiemu nawilżeniu i odżywieniu skóry.
Organiczny olej dzikiej róży zawiera wit, A i C dzięki czemu tonizuje skórę i podnosi jej ochronne właściwości. Olejek rokitnika ałtajskiego aktywizuje procesy regeneracji skóry.
Sposób użycia :
Maskę nanieść na oczyszczoną skórę twarzy, omijając okolice oczy, po 10 minutach zmyć ciepłą wodą. Maskę można stosować 1-2 razy w tygodniu.
Skład :
Glycerin, Vaccinium Vitis-Idaea Fruit Powder (proszek z owoców borówki brusznicy), Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Powder (proszek z malinowych pestek), Sucrose Palmitate, Sorbitane Caprylate, Organic Rosa Canina Fruit Oil (organiczny olejek dzikiej róży), Hippophae Rhamnoides Friut Oil (olejek rokitnika ałtajskiego ), Fragaria Vesca (Strawberry) Fruit Juice (sok poziomki), Rubus Idaeus (Raspberry) Fruit Juice (sok dzikiej maliny), Lonicera Caerulea Fruit Juice (sok jagody wiciokrzewu), Parfum, Benzyl Dehydroacetic Acid, Citric Acid, Alcohol.
Moja opinia :
Na samym początku warto dodać, że kosmetyki Bani Agafii mimo ich dobrych właściwości mogą uczulać i to bardziej a niżeli inne kosmetyki, są po prostu na bazie wody z parzonych różnych ziół, warto więc wiedzieć, iż naturalne składniki mogą nas uczulić o wiele bardziej niż te sztuczne.
Na początku warto byłoby więc wypróbować małą ich ilość na skórze, aby nam nie zaszkodziły.
Przeczytałam wiele opinii na temat tej firmy i skusiłam się również na zakup paru maseczek do twarzy. Jedną z nich była właśnie ta witaminowa, choć cena powiem jest o wiele wyższa niż inne ich maseczki to jednak moim krótkim zdaniem - taka cena jaki produkt :)
Maseczka witaminowa jest moim zdaniem jedną z lepszych maseczek tej firmy.
Konsystencja jest niestety tragiczna, po nałożeniu można odnieść wrażenie, że się nałożyło jakąś tłustą maść lub jakiś smar, która ma różowy kolor, drobinki zmielonych owoców i zapach gumy balonowej,dosłowny misz masz. Bałam się, że będzie ciężko ją zmyć, na całe szczęście nic podobnego. Lekko grzała moją skórę,ale poza tym nic złego nie uczyniła.
Jeśli chodzi o jej pozytywne strony, z której strony nie zacznę liczyć, jest ich więcej :)
Przede wszystkim natychmiastowa poprawa wyglądu mojej skóry, buzia wyglądała na bardziej wypoczętą, była promienna, ani nie wysuszona, ani nie przetłuszczona po prostu odpowiednio nawilżona. Nie potrzebowałam już żadnego kremu, moja skóra mogła oddychać i była wypoczęta, sama też czułam się lepiej, zrelaksowana i odprężona.
Jeśli miałabym kupić ją ponownie nie zastanawiałabym się, tak dobrze moja skóra nie odpoczeła po paru godzinach snu już dawno. A efekt ściągniętej skóry zniknął.
Oczywiście nie jest to magiczne działanie na zawsze, nie ma co się łudzić, następnego dnia znika jak to się dzieje przy większości maseczek w tym progu cenowym, warta jest jednak uwagi.
Ja do niej na pewno powrócę, choć trzymanie jej na buzi nie należy do miłych, efekt po jak najbardziej mnie zadowala.
Moja ocena : 5/6
XoXo Wasza Gonia ♥
Moje chciejstwo względem niej po lekturze Twojego posta wzrosło :) Ciekawa jestem jak moja buźka zareagowałaby na taką mieszankę. I nie kuś już tak pizzą męża :D nam tu piekarnik nie działa - miej litość :D
OdpowiedzUsuńMam już 3 maseczki Agafii, ale tej jeszcze nie miałam. Kusisz i chyba skusiłaś ;p
OdpowiedzUsuńciekawa maseczka :) może wypróbuję :p
OdpowiedzUsuńMnie kusi z tej serii maska z mlekiem łosia :D
OdpowiedzUsuńJa mam tyle maseczek, że zaraz nie będę w stanie ich zużyć przed terminem ważności :)
OdpowiedzUsuńJak pierwszy raz spojrzałam na zdjęcie to myślałam, że to reakcja uczuleniowa :D
OdpowiedzUsuńjak na razie miałam od babuszki jedynie produkty do włosów, ale po tej recenzji widzę, że warto skusić się też na maskę, tym bardziej ,że moja skóra nie jest skłonna do alergii:)
OdpowiedzUsuńŚwietne są produkty do włosów tej firmy. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :) http://ksiezniczkaweroniczka.blogspot.com/
Mam kilka kosmetyków o Bani - są na prawdę świetne :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam że to są fajne , maski i się skusze na nie :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMam tą maseczkę i zaskoczyło mnie własnie uczucie rozgrzania heh ;) Dodaję do obserwowanych, bardzo tutaj przyjemnie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuń