ile razy stwierdziłyście, że czerwień nie jest dla Was ?
Ile razy nie odważyłyście się umalować czerwoną pomadką bo zwyczajnie uważałyście że Wam nie pasuje i wyglądacie w niej po prostu głupio ?
Ile macie czerwonych pomadek, błyszczyków, czy konturówek które "tylko" lub "aż" zalegają do momentu dopóki nie minie ich termin przydatności do użycia ? :)
Wiele osób uważa, że do tej kobiecej, seksownej czerwieni na ustach trzeba dorosnąć, dojrzeć...
... oczywiście zgadzam się z tym stwierdzeniem, jednak nie do końca - moim zdaniem trzeba trafić na swój odpowiedni czerwony produkt, w którym będzie się wyglądało po prostu nieźle :)
Wiele razy moje pomadki lądowały w koszu, używane jedynie w domu z małą niepewnością, i nie wykorzystane nawet w gramie, jednak i w moim przypadku nastąpił ten przełom, gdy odkryłam swoją czerwień, w której czuje się najlepiej, pewność siebie przyszła od razu łącznie z wszystkimi ochami i achami jakie sama sobie serwowałam po użyciu mojego produktu nr. 1 w tej kwestii :)
Teraz życia bez czerwieni sobie nie wyobrażam i gdy mogę korzystam, sama przecież zachwycam się kobietami, młodymi dziewczynami które prócz czerwieni na ustach mają również charakterystyczną pewność siebie, oto pięć produktów które dają dobrą czerwień w różnych odcieniach, niektóre lepsze, niektóre słabsze, jednak o każdym warto co nieco opowiedzieć.
W świetle ciepłym :
W świetle zimnym :
1. Błyszczyk Bell lip tint - permament make-up nr.2
Cena : 9 zł + koszt wysyłki allegro
Sekret działania produktu to formuła "long lasting", która sprawia, że kolor trzyma się niezwykle długo od momentu aplikacji. Specjalne składniki zawarte w formule Lip Tint barwią naskórek ust, co gwarantuje efekt przypominający makijaż permanentny. Usta wyglądają niezwykle świeżo, naturalnie i kusząco.
Błyszcz ma cudowny zapach którego można by wdychać godzinami :)
W czasie wtapiania się koloru i utrwalania (wysychania) na ustach można odczuć delikatne mrowienie. Dobrze jest nałożenie paru warstw - jedna na drugą zaschniętą aby przedłużyć trwałość i intensywność koloru.
Aplikatorem możemy precyzyjnie wręcz nałożyć produkt na usta, dzięki czemu banalnie prosto zaznaczymy kontury i nie wyjdziemy poza :)
Soczysty kolor staje się matowy i intensywny, wytrzymuje parę godzin jednak bez jedzenia i picia, dlatego warto mieć go przy sobie przy poprawkach, ponieważ przy jedzeniu czy piciu schodzi z ust. Po pewnym czasie także na ustach zostaną nam same kontury, dlatego jeśli ten odcień Wam się podoba warto byłoby mieć ją przy sobie :)
2. Konturówka do ust Virtual long lasting LP 10
Cena : 5,46 zł www.ladymakeup.pl
Konturówka do ust Virtual umożliwia precyzyjne obrysowanie konturu ust.
Stanowi swoistą barierę zapobiegającą rozmazywaniu się pomadki.
Konturówka nie rozmazuje się, a dzięki swojej konsystencji idealnie podkreśli i obrysuje usta.
Kredka nałożona na całe usta przedłuża trwałość pomadki.
Kosmetyk zapewnia nienaganny wygląd ust przez wiele godzin.
Konturówkę Virtual otrzymałam w prezencje, sama zapewne bym nawet nie zwróciła uwagi na ich niepozorne produktu. Jest to jednak najlepsza i w miarę tania konturówka, bardzo dobrze mi się jej używało, choć wymaga precyzji nakłada się nią łatwo i szybko.
Mimo, iż odcień wygląda na taką mieszankę różu i czerwieni - na zdjęciach wygląda na mocną czerwień :) jest bardzo dobrą bazą na pomadki, równie dobrze jednak wygląda solo podciągnięta delikatnie błyszczykiem, tą wersję ja bardzo lubię i najczęściej w jej przypadku stosuję.
3. Konturówka do ust Avon glimmerstick odcień : true red
Cena : 10,99 zł www.avon.sklep.pl
Nadaje ustom idealny kontur i pięknie je podkreśla.
Żywe kolory wyglądają świeżo przez wiele godzin.
Lekka kremowa formuła zapewnia niesamowity komfort noszenia.
Do zakupu konturówki Avon zbierałam się dość długo, szczególnie gdy kusiły kolejne jej recenzje i swatche na innych blogach :) zakupu zdecydowanie nie żałuję.
Konturówka jest miękka, bardzo dobrze się rozprowadza, daje matowe wykończenie.
Bardzo dobrze wygląda solo - możemy również użyć delikatnie błyszczyka, otrzymamy wtedy piękny blask i jeszcze głębszy kolor czerwieni.
Utrzymuje się jak dla mnie trochę słabo jak na konturówkę, ściera się przy jedzeniu i piciu jeśli nałożymy na nią błyszczyk.
4. Pomadka do ust Manhattan Oktoberfest nr. 44P
Cena : 4,40 zł paatal.pl
Wyjątkowo długo utrzymuje na ustach połyskujący blask.
Dzięki całkowicie nowatorskiej jedwabistej konsystencji umożliwia perfekcyjne naniesienie koloru, a ustom zapewnia "doskonałe samopoczucie" w ciągu całego dnia.
Przetestowana dermatologicznie.
Tu choć czerwień jest piękna i mocna, niestety jest najgorsza z wszystkich dziś Wam przedstawionych. Jest bardzo kremowa,takie połączenie błyszczyka i pomadki, dla mnie nawet ma kremowy zapach. Bardzo łatwo się niestety rozmazuje i zostaje gdzie tylko może.
Taka pomadka rozwodowa nr.jeden ;) niby dobra, bo zdecydowanie nie wysusza naszych usta, jednak nie zaryzykowałabym jej nie kontrolowania
5. Długotrwała pomadka do ust Essence 03 dare to wear
Cena : 9,99 zł natura
Pomadka zapewni twoim ustom intensywny kolor przez kilka godzin bez konieczności poprawki.
Jej lekka, kremowa formuła daje uczucie przyjemnego komfortu.
Moje wybawienie i mój hicior !
Długo jej szukałam i już wiem, że będę kupowała opakowanie za opakowaniem :)
W niej czuję się najbardziej kobieco i najbardziej sex'i :)
Dołączona do czerwonej bielizny dodaje seksapilu i budzi pożądanie, przy dziennym wyjściu dodaje pewności siebie, dobra na randkę jak i na zakupy, czy ploty z przyjaciółmi - uwielbiam ją.
Dobrze się rozprowadza, jest kremowa, długotrwała, nie musimy jej często poprawiać - do tego intensywna czerwień od razu rzuca się w oczy.
Minusem jest jej zapach, jak dla mnie pachnie jak pomadki które produkowali wiele lat temu, ale w końcu jej nie wąchamy tylko nosimy ;)
A Wy macie któreś z tu wymienionych ? Jakie produkty do ust z głęboką czerwienią, takim wręcz bordo możecie polecić ?
XoXo Wasza Gonia ♥
Na walentynki czerwone usta obowiązkowe :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie widzę siebie w czerwieni... Nie podobają mi się moje zęby (kolor oraz kształt) i zdecydowanie stawiam na odcienie różu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czerwienie i róże na ustach :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki, mi niestety nie pasuje czerwień na ustach :(
OdpowiedzUsuńSkąd ja,to znam? Chyba obie mamy ten sam problem :
OdpowiedzUsuń"Chciałabym,ale się boję" :)
Tak czy siak CZERWIEŃ na ustach wygląda bajecznie :)
ostatnio zaczęłam 'przerzucać się' z róży na czerwienie :P
OdpowiedzUsuń