Dziś przygotowałam dla Was recenzję podkładu matującego firmy Avon,miałam napisać dla Was recenzję tego podkładu troszeczkę wcześniej,nie mniej jednak bardzo się cieszę,że poczekałam na te cieplejsze,prawie że letnie biorąc pod uwagę prażące słońce i temperaturę na plusie dni.
Podkład matujący - nowość od Avon - moja recenzja :
Co nieco zdaniem producenta :
- idealnie matuje cerę
- nadaje skórze świeży,nieskazitelny wygląd
- lekka formuła nie tworzy efektu maski
Natychmiastowa redukcja sebum o 62 % !
Cena :
Stała - 32zł
Promocyjna - 15,99zł
Opakowanie :
Zawiera 30ml.produktu.
Mała plastikowa tubka,poręczna,nie zajmująca dużej ilości miejsca.
Jak dla mnie za opakowanie plus jest estetyczne,poręczne i małe.
Kolorystyka :
Produkt dostępny w pięciu odcieniach.
Do wyboru mamy :
- Ivory
- Shell
- Nude
- Natural Beige
- Medium Beige
Ja posiadam odcień najjaśniejszy : Ivory.
Moja opinia :
Podkład zakupiłam w cenie promocyjnej i w takiej też uważam,że warto go zakupić i wypróbować.
Natomiast gdybym miała go zakupić za cenę regularną czyli 32zł poszukałabym czegoś lepszego.
Podkład nakładałam jak każdy pędzlem,przez co warstwa nałożona spokojnie jest wystarczająca a nie taka duża i ciężka jakbym miała go nakładać palcami.
Faktycznie może jest lżejszy a niżeli podkłady innych firm,ale tylko troszkę.
W okresie jesieni czy też zimy sprawdzi się idealnie,choć przy deszczu bym się schowała spływa bardzo szybko.
Efekt zmatowienia faktycznie jest,szkoda tylko że utrzymuje się góra godzinę,potem twarz zaczyna się świecić,nawet nałożenie pudru ryżowego który w bardzo dobry sposób radzi sobie ze świeceniem na mojej buzi przy innych podkładach niestety na długo rady nie dał,konieczne były poprawki, oczywiście w okresie cieplejszym.
Ogromnym plusem jest fakt,że nie zapychał porów.
W cieplejsze dni niestety efekt maski jest tragiczny,gdy wróciłam ze spaceru,czy też z zakupów, wszystko spływało,wyglądałam jakbym nałożyła podkład z dziesięć razy raz za razem,no tragedia.
W szoku byłam jak sprawdza się w cieplejsze dni,ponieważ tak jak wspomniałam w okresie zimowym czy nawet wcześniejszej chłodnej wiosny był wręcz idealny i byłam pewna,że zastąpie swój ulubiony.
Czy zakupię ponownie ? :
Tak,ale tylko w chłodniejszych porach roku i w cenie promocyjnej.
Moja ocena : 4/6
Jeśli macie jakieś swoje ulubione podkłady które idealnie sprawdzą się w okresie letnim będę wdzięczna za polecenie jakiegoś choć trochę dobrze kryjącego :)
wczoraj odebrałam paczuszkę która czekała na mnie od paru dni na poczcie,czyli kolejna współpraca z firmą Werner i Wspólnicy : polecam : www.werner.pl.
Do testowania otrzymałam peeling firmy Farmona,który tylko otworzyłam i szczerze powiedziawszy wpadłam po uszy,wypróbowywany był już dwa razy,a ja nie mam dość,bardzo lubię takie zdzieraki jeszcze o takim zapachu...tylko jeść,tak więc niebawem możecie spodziewać się recenzji.
Otrzymałam również karteczki na zapiski,które się idealnie przydadzą do pisania listy zakupów ;)
Omijając dział kosmetyczny,i idąc bardziej w kulinarny i zdrowotny zarazem muszę Wam polecić syropek z mniszka lekarskiego,taki a'la miodek :) teraz mniszków pełno,a w tamtym roku uratował nasze zdrowie,oczywiście dopóki był,bo jak się skończył zaczeliśmy chorować.
Dlatego warto mieć w spiżarni taki miodek na przeziębienia i chore gardło jest w sam raz.
Dziś w odstawianiu ich do spiżarni pomógł mi mój mały mężczyzna :) oto co nam wyszło :
Troszeczkę zostawiłam i teraz będzie idealnym dodatkiem do herbatki zamiast cukru,szczególnie,że mój skarb od dnia dzisiejszego przez kolejne dziesięć dni będzie brał antybiotyki.
Dziś byliśmy w przychodni na wyjmowaniu kleszcza z rączki :( powiem Wam,że chore dziecko potrafi dać w kość,mój miał taki zły humor,że dał radę wsadzić połowę górnych rzęs do oka i tak je idealnie zawinąć że zatrzymały się w dolnej powiece,oczywiście wyjąć sobie nie chciał dać a pół godzinny płacz i kołysanie do snu na rękach przyniosła upragniony efekt snu,po czym rzęsy zostały wyjęte,dziecko nakarmione i poszło wykończone spać,a ja z chęcią bym się zrelaksowała gdybym tylko jeszcze miała trochę siły...
Mój największy,najdzielniejszy skarb :****
Kocham nad życie :D
Kochani,życzę miłego,relaksującego i słonecznego dnia :) Wypoczywajcie ;D
XoXo Wasza Gonia ♥
myslę, że nie kupię tego podkładu jednak heheh
OdpowiedzUsuńZa tą cenę warto dopłacić i kupić Pharmaceris jakoś licząc cenę regularną dwa,try złote droższy a różnicę widać gołym okiem :D
Usuńsłodziak Twój synek:)
OdpowiedzUsuńOj tak :) dziękujemy.
UsuńMuszę skusić się na te małe peelingi z Farmony :)
OdpowiedzUsuńA Twój synek to istny słodziak :)
Oj jest najcudowniejszym słodziakiem :D
UsuńJa chyba wypróbuję jeszcze inne ich warianty choć ten zapach mnie urzekł :)
Cudnie wyglądasz!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWiesz, może spróbuj Personal Match Rimmela... A synuś prawdziwy słodziak:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
nie przepadam jakoś za kosmetykami Avon
OdpowiedzUsuńrowniez zapraszam na mojego bloga darmowe próbki joasia1755.blogspot.com i do obserwacji
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz w tej chuście :*
OdpowiedzUsuńP.S To dobrze,że podkład się sprawdził,i co najważniejsze,że nie był drogi :)
ślicznie wyglądasz:) O peelingu czytałam same dobre rzeczy.
OdpowiedzUsuńKochana, może próbowałaś już Revlon Colorstay? Sprawdza się w każdych warunkach, również w cieplejsze dni ;]
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za tym podkładem wchodzi w zmarszczki mimiczne
OdpowiedzUsuń