Babeczkę,a dopełniając mydełko miętowe w formie smakowitej babeczki mam możliwość przetestowania dzięki Pani Magdzie,która prowadzi bloga: soapbakery.blogspot.com, która również jest pomysłodawczynią i wykonawczynią takich oto cudeniek.
Dziękuję za tak wspaniałą wspólną współpracę jak i za takie piękne mydełka,w których zakochałam się od pierwszego wejrzenia :) Pani Magda mydełka robi dzięki swojemu talentowi i pasji i niekiedy sprzedaje produkty które sama tworzy,tak więc zapraszam na zapoznanie się z pomysłami i produktami na bloga,czy też na fanpage fb: klik klik :).
Mydełko miętowe babeczka SoapBakery - recenzja:
(Powyższe zdjęcie dużych mydełek zaczerpnięte ze strony SoapBakery).
Co nieco na temat mydełka od pomysłodawczyni znajdziecie tu:
http://soapbakery.blogspot.com/2012/09/mala-dziewczynka.html
Skład:
Aqua, Sodium Olivate, Sodium Cocoate, Canola Oil, Sodium Palmate, Glycerin, Sodium Hydroxide, Mantha arvensis, Theobroma Cacao, CI 77288.
Moja opinia:
Babeczka od samego początku kusiła mnie swym wyglądem,przepiękna kolorystyka,dopracowane detale,nic tylko by ją jeść,z ogromną przyjemnością relaksowałam się z tą bebeczką.
I choć ta milka na wierzchu kusiła ojć...kusiła idealnie sprawdzała się jako doumilacz wzrokowy :)
Babeczka bardzo szybko się mydli,nie trzepa trzeć trzeć czy też dużo jej zużyć,od samego początku dała tyle piany jak na zdjęciu powyżej a zużycie było znikome.
Starczy więc na bardzo długo,oczywiście w zależności od osoby,ale sądzę,że mi na cały miesiąc spokojnie. Mydliłam nią swe ciała,nie używałam jej na skórę twarzy,ale tylko ze względu na fakt,iż twarzy mydłami nie myję. Daje idealne nawilżenie,nie musiałam po jej użyciu używać balsamów, do tego dawała delikatny acz wyrazisty zapach mięty co idealnie dopełniało całość.
Z całą pewnością mogę uznać,że jest to mydełko jedno z lepszych jakie stosowałam.
Moja ocena: 6/6
Cena: Względem ceny pytajcie Panią Magdę właścicielkę jak i pomysłodawczynie całego przedsięwzięcia na pewno odpowie Wam na każde Wasze pytanie: bakeryofsoap@gmail.com
XoXo Wasza Gonia
Ależ Cię Pani rozpieściła tymi wszystkimi mydełkami,istne domowe SPA:*
OdpowiedzUsuńOj tak zdecydowanie :) bite 3miesiące relaksu :)
Usuńwygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńfajna sprawa z tymi mydlami ;) zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńale fajna taka babeczka jest :)
OdpowiedzUsuńzjadła bym hehe :D ciekawy pomysł na prezent :) Ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuń