Dnia dzisiejszego przygotowałam dla Was recenzję kremu Rilastil Intensive.
Jest to krem to skóry delikatnej z problemami naczynkowymi,a prezentuje się następująco :
Krem miałam możliwość otrzymać do przetestowania dzięki propozycji firmy Werner i Wspólnicy:
www.werner.pl - serdecznie zapraszam :)
Dziękuję również firmie za pamięć względem mojej osoby i za możliwość przetestowania produktu.
Pozdrawiam serdecznie całą ekipę :)
Co nieco od producenta:
Krem bogaty w składniki pochodzenia roślinnego,przeznaczony do skóry
delikatnej ze skłonnością do tworzenia się rozszerzonych naczynek
krwionośnych.Zapewnia skórze odpowiedni poziom nawilżenia,jednocześnie
ogranicza szkodliwe działanie promieni UV.
Sposób użycia:
Po oczyszczeniu skóry,nanieść odpowiednią ilość kremu na twarz i
szyję,delikatnie wmasować aż do całkowitego wchłonięcia.Stosować dwa
razy dziennie,rano i wieczorem.
Skład:
Aqua, Helianthus annuus (olej słonecznikowy), Glycerin, Steareth-2,
PPG-15 Stearyl Ether, Chamomilla recutita (wyciąg z rumianku),
Butyrospermum parkii (masło shea), aluminium starch octenylsuccinate,
PEG-8, Beeswax, Butylene glycol, Vitis vinifera (wyciąg z winogron),
Hypericum perforatum (wyciąg z dziurawca), Arnica montana (arnika),
Hamamelis virginiana (oczar wirgninijski), Aesculus hippocastanum
(wyciąg z kasztanowca), Hedera helix (wyciąg z bluszczu), Steareth-21,
Lysine, Sodium PCA, Methoxy-PEG-7-rutinyl succinate (bursztynian
rutyny), Hordeum vulgare (wyciąg z jęczmienia), Dimethicone, Titanium
dioxide, Carbomer, Panthenol, Palmitoyl, Hydrolyzed Wheat protein,
Triclosan, Allantoin, Glycyrrhetinic acid, Phospholipids, Saccaromyces
lysate (wyciąg z drożdży), Ethyl linoleate, Ethyl linolenate, Glycine
soja, Tocopheryl acetate (witamina E) , Hydrogenated lecithin,
Bisabolol, Imidazolidinyl Urea, Disodium EDTA, BHA, BHT, Profumo, CI
77289.
Opakowanie:
Opakowanie solidne,stabilne,poręczne,zawiera 50ml.produktu,dobrze zabezpieczone:
przy czym mamy pewność,że krem nie był wcześniej otwierany.ja tu akurat na zdjęciu siłowałam się z przebiciem srebrnego zabezpieczenia :)
Krem jest koloru jasnej zieleni:
Po rozsmarowaniu nie pozostawia tłustego filtru,więc spokojnie można go stosować pod makijaż.
Moja opinia:
Z firmą Rilastil "spotkałam się" już parokrotnie i za każdym razem pozostają miłe odczucia.
Krem jaki miałam możliwość wypróbować jest chyba jakąś nowością,gdyż wcześniej nie spotkałam go w ich asortymencie,choć dokładnie też nie przeglądałam,więc nowością może być tylko dla mnie.
Krem bardzo dobrze się u mnie sprawdził,jest zdecydowanie delikatny,ostatnimi czasy zauważyłam "kapryszenie" mojej skóry na twarzy i wiele rzeczy które mają w składzie sporo chemii i sztucznych zapełniaczy mnie uczula lub zapycha,ten krem ani nie zapachał moich porów ani też nie uczulił, zapewnił mi nawilżenie przy czym nie przetłuścił,bardzo dobrze sprawdza się pod makijaż.
Ma bardzo przyjemny zapach,ale szczerze powiedziawszy nie wiem z czym mogę go porównać, jest jednak bardzo przyjemny,odcień kremu to jasna zieleń,po nałożeniu szybko się wchłania i nie spływa z twarzy,jak dla mnie duży plus jestem zachwycona kremem,na początku trochę odpychał mnie kolor tego kremu,jednak później się przyzwyczaiłam,w końcu ma działać a nie dobrze wyglądać,a ma w sobie składniki pochodzenia roślinnego więc jego kolorystyka też nie powinna mnie dziwić.
Jak dla mnie bardzo dobry krem,dorównuje poziomowi innych kremów tej firmy jestem na tak :)
Moja ocena: 6/6
Cena: ok.60-70zł
Ostatnio również spotkałam się z Justynką,poszliśmy na wspólny spacer też z Justyny cudowną chrześnicą,która jest na prawdę przeurocza i wprost kochana :)
Justynka później przyjeła mnie iście królewsko ciepłą herbatką,kanapką i przepysznym ciastem na który przepis czekam,gdyż chyba będzie u mnie często gościł był wprost przepyszny :)
Oczywiście Justynka znowu poszalała z prezentami...zaraz Wam wstawię zdjęcia.
Dziękuję kochana za ten miły dzień,za wspólne zdjęcia,wspólny miły spacer który nawet w tak chłodny dzień okazał się bardzo przyjemny i podnoszący na duchu i dziękuję również Twojej kochanej mamie,którą wiesz,że uwielbiam,cudowna,piękna kobieta która robi takie pyszności że hoho :) mam nadzieję,że następnym razem Ty będziesz mogła nas odwiedzić.
Przy okazji paczuszkę już dla Ciebie prawie mam :) w tym tyg.postaram się wysłać :*
Słodyczami zaopiekował się mój mały a zarazem największy kochany skarb :
P.S. Najpierw chciał się Kinderkiem mąż zaopiekować,ale dostało mu się i zostało dla dzidzi :)
I jak widać smakowało :) Buziaki dla cioci :****
P.S. Ja dziś wstałam o 5,pije kawę w moim ukochanym kubku,próbuję się przestawić aby pić czarną bez cukru,ciężko idzie ale mam nadzieję,dam radę :)
I robię bezy,ostatnio mam jakiegoś pecha do nich bo nie chcą wychodzić,więc dziś wstawiłam kolejną porcję i czekam na rezultat :) jak wyjdą zrobię jeszcze i też dołożę do paczki :***
Jeszcze zdjęcie z wczorajszego niedzielnego spacerku z moim kochanym bohaterem :)
Buziaki dla Was kochani,bo chyba wyszła mi foto relacja :) sorry...staram się aby moje posty były krótsze staram,mam nadzieję,że kiedyś mi wyjdzie.Buziaki dla Was i miłego słonecznego i spokojnego dnia Wam życzę :)
XoXo Wasza Gonia
A ja uwielbiam posty z dużą ilością zdjęć:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za bezy - żeby wreszcie były,takie jakie być powinny:):*
P.S Twój synek jest niesamowity - zazdroszczę Ci tego SZCZĘŚCIA i przy okazji również DZIĘKUJĘ za spotkanie - cieszę się,że Cię mam:*
Bezy wyszły :) i znikneły w ciągu chwili :D
UsuńKocham Cię moja kochana :*
uwielbiam takie posty rodzinne :) fajny syneczek kochana ♥
OdpowiedzUsuńJeju dzięki piękna :* nawet nie wiesz jak mi miło :)
UsuńDziękuję bardzo za zaproszenie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń