Kosmetyczni ulubieńcy sierpnia 2014r.

Witajcie kochani ;*
dziś zapraszam Was na moich kosmetycznych ulubieńców minionego miesiąca,a raczej i końcówki tego :) są to kosmetyki których używałam praktycznie codziennie, w większości nowości,ale i również stare sprawdzone ulubione perełki :)

są to :

...

Seria Ziaja Liście manuka

jedna z najlepszych firmy Ziaja godne uwagi,polecam dla posiadaczek,lub posiadaczy cer tłustych lub mieszanych

u mnie od lewej :

- żel myjący na dzień/noc

 dobrze oczyszcza,nawet i makijaż troszeczkę wysusza,jednak dobrze radzi sobie z niedoskonałościami

- tonik zwężający pory na dzień/noc

delikatny o przyjemnym zapachu,niezastąpiony po każdym myciu twarzy

dobrze chroni naszą skórę,oczyszcza przez co na mojej twarzy nie goszczą już żadni "nieprzyjaciele"

- krem mikrozłuszczający z kwasem migdałowym na noc

 bardzo delikatny i przyjemny dla nozdrzy zapach :)

bardzo go lubię,aż się przyjemniej zasypia

kwasu jest tylko 3% więc jak na początki z kwasami idealny

dla cer mieszanych na policzki polecam coś bardziej treściwego i nawilżającego a ten na resztę twarzy jak to robię i ja :)

Korektory !

niezastąpieni w tym miesiącu wiele przetestowałam i to są moi ulubieńcy

- Eveline Argan Oil

korektor pod oczy

dobrze rozświetla a przy tym dobrze jak na swą cenę kryje,bardzo go lubię

jest jasny i dobrze rozświetla,niestety ma małą wadę jest troszeczkę wydaje mi się tłusty

chociaż powoli się wchłania i stapia ze skórą

- Maybelline Pure Cover Mineral

ideał wśród ideałów

jeśli miałabym kupować jeden korektor do końca życia byłby to właśnie ten

niestety w Polskich sklepach nie wiem gdzie jest dostępny jeśli wiecie dajcie znać :)

jeśli ktoś jest w Anglii polecam moje odkrycie tego roku - zdecydowanie

zakrywa krostki,zaczerwienienia i sińce pod oczami

- Korektor Catrice Camouflage 010 Ivory

pod oczy niekoniecznie,na resztę jest super :)

dobrze kryje,niestety nie tak dobrze jak poprzednik ale daje rade

- Podkład matujący Long Matt od Virtual

oraz

- Max Factor Lasting Performance - nr.100 fair

Max Factor używam non stop,mój nr.to 101,na lato chciałam jaśniejszy,okazał się za jasny,

mieszam więc go z podkładem Virtual,duet znakomity,kryje o wiele lepiej i dłużej a niżeli sam Max Factor i ociepla przez co wyglądamy zdrowiej i świeżej - taki wypoczynek z tubki ;)

Trio ukochane !

- bronzer Bahama Mama od the Balm

mocny,wydajny,dobrze się go rozciera,trzeba się jednak nauczyć z nim współpracować  bo można narobić sobie nim plamy szczególnie przy mocniejszej dłoni

- rozświetlacz Mary-Lou Manizer również od the Balm

lepszego chyba nie ma :)

rozświetlenie idealne,recenzja tu : klik

 - róż do policzków Wibo z jedwabiem i wit.E 

róż którego nie sposób zużyć,wspominałam już o nim nie raz i powrócił ponownie

nadaje delikatnego naturalnego rumienia :) jedyny kosmetyk od Wibo który zawsze będzie gościł w mojej kosmetyczce,wart polecenia i wypróbowania,szczególnie że kosztuje nie całe 7zł

- kredka do brwo Sleek eyebrow stylist, odcień : Light

bardzo dobra i jeszcze bardziej trwała kredka do brwi

wydajna,fajnie wyprofilowana przez co produkt łatwiej użyć i ładniej wszystko domalować,namalować jak kto woli :)

ogromny plus za szczoteczkę

- tusz do rzęs Max Factor 2000 Calorie wersja czerwona

kolejny produkt Max Factora który uwielbiam,to chyba moja ulubiona firma kosmetyczna niebawem będzie :)

o wiele lepsza od swego czarnego kultowego poprzednika,nie dość że pogrubia i wydłuża to dodatkowo dzięki specjalnie wyprofilowanej szczoteczce zakręca przez co  spojrzenie jest jeszcze bardziej sexi :) mój ulubiony tusz do rzęs :)

Czas na cienie !

 tego miesiąca królowała paletka Revolution Redemption Palette Essential Shimmers

 na moją recenzję zapraszam tutaj : klik

oraz rozświetlający cień do powiek La Rosa Mineral nr.16 Opal

idealny na kąciki oka,doskonale rozświetla,jest mineralny - nie podrażnia i długo się utrzymuje na powiece :)

I na koniec dwie bomby :)

- peeling cukrowy do ust Candy Floss - Full Mellow

peeling o smaku gumy balonowej,najlepszy jaki może być,dobrze peelinguje, cudownie pachnie i do tego obłędnie smakuje - sama rozkosz :)

- zielona kulka Vichy antyperspirant

odkąd odkryłam ją - wszystko inne poszło w odstawkę,zdecydowanie zgadzam się z opiniami,że jest to najlepszy antyperspirant,szczerze powiedziawszy nie wiem jak mogłam go nie mieć i bez niego wcześniej żyć i funkcjonować - jeśli jeszcze nie wypróbowaliście zapewniam warto,szczególnie,że są na niego spore promocje i wtedy cena 50-60zł nie boli wcale a wcale za 30zł spokojnie da się znaleźć  jeśli dobrze poszukacie to może i ciut mniej :)

To już na tyle moich ulubieńców tego miesiąca,ciekawa jestem ile z tych produktów znacie, lubicie lub też nie - co o nich sądzicie.

Dobrej nocy i pozytywnego dnia kochani :*

XoXo Wasza Gonia ♥