dziś zdecydowanie złapał mnie leń ! Nic a nic mi się nie chce mogłabym cały dzień przespać, choć nie powiem po nadmorskim deptaku bym pochadzała :) niestety za daleko mi więc moją twarz zamiast gorących promieni słonecznych na plaży rozświetla w świętokrzyskim Mary-Lou Manizer ...
Mary-Lou Manizer to produkt wielofunkcyjny, 3 w 1, rozświetlacz, cień do
powiek i nabłyszczacz cudownie rozprasza światło, sprawiając, że skóra
wygląda młodziej i bardziej gładko.
Na skórze tworzy efekt tafli.
8.5g. - 64,90zł (mintishop.pl)
Skład :
Mica, Isoeicosane, Polyethylene,
Boron Nitride, Polyisobutene, Ptfe, Silica, Synthetic Wax, Dimethicone,
Titanium Dioxide, CI 77891, Iron Oxides CI 77491.
Mary Lou Manizer można stosować :
- na powiekach - dla rozświetlenia spojrzenia
- na kościach policzkowych - dla promiennego wyglądu cery
- na dekolt, ramiona - dla podkreślenia lub nadania subtelnego rozświetlenia
- na całą twarz - jako wykończenie makijażu wieczorowego i gwarancję super całonocnej zabawy !
Moja opinia :
Od lat próbowałam znaleźć swój idealny rozświetlacz,jako wymagający wręcz krytyk w większości przypadków natrafiałam na rozświetlacze dzięki którym moja twarz wyglądała jak bombka choinkowa - zdecydowanie nie było to to czego szukałam.
Dzięku Mary-Lou Manizer moja cera nie dość,że ładnie i świeżo wygląda to i dodatkowo jest pięknie rozświetlona,wygląda na promienną,pełną życia i o dziwo bardziej wyspaną,a ja jestem szczęśliwsza widząc choć trochę zdrowszą siebie choćby pomalowaną ;)
Latem uwielbiam połączenia bronzera Bahama Mama również z The Balm i właśnie piękne dokończeniowe rozświetlenie Mary ! Duet idealny.
Jednak mimo fali pozytywów na początku nie byłam nim zachwycona tak samo jak i bronzerem,
są to bardzo mocno napigmentowane kosmetyki i trzeba nauczyć się z nimi pracować.
Mi wystarczył większy pędzel,trochę delikatności i odrobina nabytej precyzji :)
Sądzę,że jest to idealna wersja kolorystyczna do każdego typu cery.
Zdecydowanie wart swojej ceny.
Moja ocena : 6+/6
A jaki jest Wasz ulubiony rozświetlacz ?
XoXo Wasza Gonia ♥
Jest bardzo ładny, ale dla mnie za drogi :)
OdpowiedzUsuńTańszym odpowiednikiem Mary jest jak dla mnie cień do powiem MAYBELLINE COLORAMA o nr. 302.
UsuńTroszeczkę mniejsza ilość złota ale efekt końcowy podobny tylko w przypadku cieni delikatniejszy,choć minusem jest fakt,że podobno je wycofują :(
Mam i jestem nim oczarowana!
OdpowiedzUsuńMarzy mi się Marysia :)
OdpowiedzUsuńaaaale kuszący :)
OdpowiedzUsuńW życiu bym tyle nie zapłaciła za rozświetlacz :p
OdpowiedzUsuńNigdy nie mów nigdy :P
UsuńAle się pięknie mieni
OdpowiedzUsuńNie dla mnie takie kosmetyki.
OdpowiedzUsuńCudo, ja dopiero zaczynam przygodę z rozświetlaczem, z paletką sleek do konturowania, w której jestem do szaleństwa zakochana.
OdpowiedzUsuńMnie ciekawi ta z różami ze Sleeka :) i pomadki w czteropaku.
UsuńJa nie używam na razie.
OdpowiedzUsuńładny kolor nie miałam okazji używać
OdpowiedzUsuńten rozświetlacz od dawna jest już na mojej liście tylko kasy brak :/
OdpowiedzUsuńJa również sporo się na niego czaiłam dobry drugi rok szedł :) ale w końcu postanowiłam w coś latem lepszego zainwestować.
UsuńAch marzy mi się !
OdpowiedzUsuńuwielbiam go :)
OdpowiedzUsuń