Thomas Merton
Dzień dobry :) jako,że dziś walentynki dla niektórych dzień zakochanych,zwykły czwartek czy też święto psychicznie chorych ;D jak by nie było zdecydowanie jest to komercyjne święto,dlatego postanowiłam pokazać Wam czym mnie obdarowuje mój małżonek od 3 dni... pragnę również życzyć Wam dziś wyjątkowo dużo miłości i mniej samotnych dni nie tylko od święta ale dnia każdego :****
Na zdjęciu powyżej widzicie również ważkę,która prezentem walentynkowym nie jest ale idealnie pasowała mi do łańcuszka,dostałam ją od cioci na 18stkę od męża na walentynki łańcuszek.
Nawet się pofatygował po przepyszne słodkie łabędzie <3 <3 <3
Ja sobie z okazji walentynek sprawiłam moją osobistą wersję Lilou,może nie oryginał bo niestety na oryginalną mnie nie stać nie mniej jednak ta jest równie cudowna moim zdaniem ...
Dwa powyższe zdjęcia nie są mojego autorstwa,ponieważ te cudowności dopiero zakupiłam i dopiero zostały wysłane tak więc zdjęcia pochodzą ze strony sprzedawcy u którego zakupiłam towar: Ina-Design klik.
Ostatnio mój małżonek w sposób do Niego w ogóle nie podobny zaczął mnie rozpieszczać i zaskakiwać,co parę dni dostaje coś czego się nie spodziewałam,ostatnio po powrocie z pracy posprzątał dom,zrobił małe przemeblowanie (już 2 w ciągu dwóch tygodni) a mnie obdarował :
I wybrał chyba najlepszy wariant ...i z kul została do wypróbowania tylko czekolada...Dziś również odebrałam paczkę od mojej kochanej siostry,dziękuję moja cudna :*****
w paczce znalazłam śliczną,idealną wręcz narzutę,bolerko czy coś tego typu kolorystycznie coś między brązem a cappuccino z koronką na plecach,przy najbliższej okazji muszę Wam zrobić zdjęcie bo niestety samej sobie na szybkiego nie dałam rady a musiałam pilnować pozostałej zawartości paczki którą rozpakowywała oczywiście moja największa pociecha i moje szczęście które kocham nad życie,zdecydowanie dnia dzisiejszego był moją walentynką ;D
Kocham Cię synku ♥♥
Tak więc jak widzicie mi ostatnie dni chyba nie mijają tak najgorzej ;) jutro widzę się z moją kochaną Justynką i już nie mogę doczekać się tych paru godzin paplania których i tak będzie za mało :****
śliczna karteczka; )
OdpowiedzUsuńDzięki,również przypadła mi do gustu :)
Usuńkochany synek:)
OdpowiedzUsuńale ciacha łabędzie:)
jejciu ;) uwielbiam Twojego bloga bo dla mnie jesteście idealną rodzinką ;) :*
OdpowiedzUsuńDalej nam do ideału niż może się wydawać :) ale dziękuję za tak miłe słowa :****
UsuńMęża zazdroszczę...w sensie zazdroszczę, że celebruje takie okazje i Cię uszczęśliwia, obdarowuje, robi niespodzianki. Mój ma w nosie to wszystko niestety.
OdpowiedzUsuńA jak sprawdzają się te kule do kąpieli? ;)
OdpowiedzUsuńGenialne są :) jedne z lepszych jakie miałam przyjemność używać. Dobrze nawilżają i świetnie się przy ich działaniu relaksuje. Choć wąchać nie polecam pachną tak intensywnie że można poczuć w nosie ;)
UsuńNo i znowu dostałaś paczuszkę,jestem bardzo ciekawa jej zawartości :)
OdpowiedzUsuńMąż się postarał - pomimo wszystko uśmiechnij się dzisiaj od ucha do ucha :)
W paczce nic co by Cię zaciekawiło nie było, ubranka po kuzynie dla R. śliczne i ...pełno wstążek których potrzebuję itp.:) i oczywiście coś co mnie ucieszyło najbardziej piękny ciuszek koronkowy :) żeby zaspokoić Twoją ciekawość może założę jutro zobaczymy ;)
UsuńŁabędzie mnie rozwaliły na łopatki...pychotka ;)
OdpowiedzUsuńPozazrościć
No to meza masz swietnego!! A synek tez - przystojiacha :D
OdpowiedzUsuńSuper prezenty, a łabędź wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńświetne prezenty,łabędzka bym zjadła:D
OdpowiedzUsuńŚwietna kartka:)
OdpowiedzUsuńCudne prezenty! Widać że mąż darzy Cię miłością skoro tak rozpieszcza :) życzę Wam niezmiennie mocnej i gorącej miłości :)
OdpowiedzUsuńps.Ja też kocham Bajora :)