Cena: 10zł / 4,25g.
Moja opinia :
Carmex znany mi jest już od dawna, pierwszym produktem jaki miałam możliwość użyć był balsam w takiej małej tubce o smaku truskawkowym.
Jednym słowem był okropny i byłam pewna, że więcej do produktów tej marki nie wrócę.
Na pewno nie wydałabym na nie ani złotówki, bo zwyczajnie byłoby mi szkoda.
Dwa lata później miałam możliwość otrzymania Carmexu o którym dziś chce Wam powiedzieć, był w sztyfcie co nie bardzo mi jakoś odpowiadało, ale bardziej z chwilowego braku innego nawilżacza do spierzchniętych ust pod ręką znalazłam wersje pomegranate.
To była miłość od pierwszego użycia ;)
Cudownie się rozprowadza na ustach, idealnie nawilża, chroni na długo, co więcej bardzo dobrze regeneruje i do tego ma na dokładkę pyszny owocowy zapach i słodki smak.
Wprost mogę się w nim rozpływać, jest jak masełko i ratunek na chłodniejsze dni.
Lepszego muszę przyznać nie znalazłam.
Nie wiem czy się skuszę na inne wersje Carmexu w sztyfcie, bo ten znalazłam i moim zdaniem jest idealny, a ja nadal mam w pamięci ten balsam truskawkowy na który nie chciałabym trafić.
Więc raczej zostanę przy tym, jest za dobry aby z niego zrezygnować.
Moja ocena : 6/6
XoXo Wasza Gonia ♥
Musze go wyprobowac. Bo skusilas mnie recenzja.
OdpowiedzUsuńCarmex kojarzy mi się z pieczeniem ust po nałożeniu,
OdpowiedzUsuńtakże nie sięgam już w jego stronę :)
tej wersji jeszcze nie miałam i nie widziałam takiego carmexa, muszę go wypróbować
OdpowiedzUsuńSuper, że jesteś zadowolona z tej wersji :)
OdpowiedzUsuńMuszę się poznać z tą wersją ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Carmex w słoiczku i od lat jestem mu wierna.
OdpowiedzUsuń