Na zakończenie dnia chciałam napisać Wam również o moich kosmetycznych hitach stycznia.
Każdy z tych produktów towarzyszył mi praktycznie codziennie i każdy zdecydowanie polecam.
Oczywiście moja ulubiona marka The Balm, ich produkty będą u mnie zawsze.
Niestety mój ulubiony puder już się wykończył, teraz próbuję wykończyć bazę pod podkład, jest genialna, koniecznie muszę zakupić pełnowymiarowe opakowanie, Nic równie mocno nie utrwalało mojego makijażu, świetnie zatyka pory, i bezproblemowo się zmywa, nie wyobrażam sobie abym go nie miała. Jest na prawdę mega.
Pozostała dwójka to bronzer Bahama Mama którego można zastąpić innymi, ale po co zastępować coś dobrego czymś gorszym.W przypadku bronzerów czy róży jednak tu bardziej chodzi o ulubione odcienie dopasowane do karnacji, makijażu, upodobań. Ja najczęściej właśnie sięgam po Bahama Mama.
Rozświetlacz dzięki któremu pokochałam błysk ma twarzy :
Ukochany róż, trochę wpada w pomarańcz, zdecydowanie dobrze mi z nim :
Pędzelki Hakuro H74 i H76 mam je od wielu lat a włosie trzyma się świetnie, nie wypada, nie łamie się, są oczywiście trochę rozciapierzone, jednak przy wykonywaniu makijażu nie jest to odczuwalne, są najczęściej używane a na prawdę dają radę sama jestem w szoku że ich jakość jest tak genialna w stosunku co do przeciętnej ceny.
Podkład L'oreal True Match mój odcień to IVORY N1.
Lekki, superwydajny, na promocji w rossmanie kosztował mnie nieco ponad 20zł.
Skusiłam się i nie żałuję, bo tak nawet bym na niego nie spojrzała.
Jest bardzo dobry do cery tłustej i mieszanej, dobrze kryje i jest lekki.
Korektor pod oczy Pixie - 01 Vanilla Cream.
Tu jest moc ! Przez wiele lat szukałam dobrego korektora pod oczy i wiem, że nie wymienię go już na nic innego. Dodatkowo ma w środku małe lusterko do poprawek w sam raz.
Świetnie zakrywa nieprzespane noce i brak odpoczynku, wyglądam zawsze na wypoczętą a moje oczy takiej świeżości i blasku nie odkrywały już dawno.
Zdecydowani wart każdej złotówki, Sądzę, że w ulubieńcach roku się również pokaże.
Krem pod oczy Rival de Loop Regeneration.
Rossmann kolejnym razem dał radę, wiele o nim dobrego słyszałam i faktycznie jest super !
Po nałożeniu odczuwam taki wypoczynek, relaks, można zamknąć oczy i delektować się przyjemnością snu. Dobrze spisuje się również pod makijaż.
Tusz do rzęs Lovely Pump Up.
Choć ma wiele pozytywnych i negatywnych opinii, u mnie jest tak w części pośredniej.
Faktycznie przy dłuższym stosowaniu nawet jednego opakowania (!) rzęsy wypadają jak np.delikatniej potrzemy oko.
Jednak jest tak genialny jak te tusze za ładnych parę stów, więc marząc o tym aby mieć rzęsy jak firanki oczywiście nie te z dziurami czy koronką ;) zawsze pod niego stosuję odżywkę do rzęs, która dodatkowo jeszcze wydłuża i pogrubia moje rzęsy.
Błyszczyk do ust Milky Lips Paese nr. 606.
Przyjemny zapach, świetna konsystencja.
Bardzo ładnie wygląda solo jak i jako dodatek do pomadki.
Nie klei się co u mnie jest super i jak na błyszczyk jest dobrze wytrzymały.
Pomadka Golden Rose Velvet Matte nr. 18.
Tak dobrego matu jeszcze nie spotkałam.
Lubię go "nosić" na specjalne okazje, ale od czasu do czasu nawet maluję się nim w domu aby poprawić sobie nieco nastrój.
Odcień czerwieni jest nieziemski, kobiecy, seksowny, zdecydowanie dodaje pewności siebie.
I utrzymuje się o mamusiu ! dłuuuugo ! mam nawet problemy aby go zetrzeć, ale raczej zszorować chusteczką z ust. Wytrzymałość tu jest jej największym atutem.
Carmex pomegranate balsam do ust:
Miłość od pierwszego użycia, produkt zdecydowanie zmienił moją opinię co do marki,
musiała, chyba wybrać ten idealny :)
A Wy jakich macie ulubieńców, może możecie mi coś polecić ?
XoXo Wasza Gonia ♥
Ja bardzo ten tusz lubie. Nie mialam problemow z wypadajacymi rzesami
OdpowiedzUsuńMary Lou uwielbiam , ta baza z the Balm też jest super
OdpowiedzUsuń_____________
Pozdrawiam
MARCELKA Fashion ♡♥♡♥
Bardzo lubię Carmex :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy odcień ma ten róż Mac :)
OdpowiedzUsuńu mnie Carmex się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńwidzę też i swojego ulubieńca - GR pomadkę ;)
OdpowiedzUsuńcarmex mam ten sam uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńWszyscy zachwalają ten tusz - chyba muszę w końcu go wypróbować;)
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam chęć na podkład L'oreal True Match zakochałam się jednak w leciutkich kremach bb
OdpowiedzUsuńO wszystkich rzeczach coś gdzieś słyszałam ale o tym tuszu słyszę pierwszy raz :) Musze się mu przeglądnąć bliżej :) Uwielbiam taki odcień różu :)
OdpowiedzUsuń